Co najmniej 20 osób zginęło w Alabamie, Georgii i Missourii.
Osiem osób zginęło w gruzach szkoły w Alabamie, którą zburzyła trąba powietrzna. Dwie inne w budynku szpitala w Georgii. Tysiące ludzi czekają na pomoc rządu federalnego.
Teraz na uderzenia kataklizmu spodziewają się wschodnie stany. Z kolei w centrum USA - tzw. Midwest - szaleją burze śnieżne. Setki kilometrów dróg jest nie przejezdnych.
Do tragedii doszło w miasteczku Enterprise. W gmachu szkoły zginęło ośmioro uczniów. Ponad 40 osób zostało rannych. Wiatr osiąga tam prędkość 80 km na godzinę. Co najmniej 40 osób zostało rannych
Gubernator Alabamy ogłosił stan wyjątkowy i wysłał do miasteczka 100-osobowy oddział Gwardii Narodowej.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl