Dwa wagony kolejki metra wykoleiły się i przewróciły w tunelu w pobliżu stacji Jesus w centrum miasta. Według najnowszego bilansu w poniedziałkowej katastrofie metra w Walencji zginęło 41 ludzi, a co najmniej 39 zostało rannych.
Poprzedni bilans mówił o 37 zabitych i około 40 rannych.
Ani wśród ofiar śmiertelnych, ani wśród rannych najprawdopodobniej nie ma Polaków. Policja hiszpańska nie kontaktowała się z konsulatem RP w Madrycie w tej sprawie, co jest "dobrym znakiem" - mówi polska attache prasowa w Hiszpanii Monika Domańska. Policja informuje w takich wypadkach konsulaty krajów pochodzenia ofiar.
W katastrofie zginął maszynista i kontroler; dwanaście osób przebywa nadal w szpitalach, w tym dwie w bardzo ciężkim stanie - _ Władze Walencji oraz policja podkreślają, że z całą pewnością był to nieszczęśliwy wypadek, a nie zamach terrorystyczny. _informuje doradca ds. bezpieczeństwa miasta Mikel Dominguez.
Według tego źródła, po północy we wtorek "w zasadzie" zakończyła się część akcji ratunkowej, mającej na celu wydobycie z wraku ewentualnych ciał pasażerów. Dominguez dodał, że nie udało się jeszcze odnaleźć czarnej skrzynki kolejki, która potwierdziłaby, że przyczyną katastrofy były nadmierna prędkość i uszkodzenia kół jednego z wagonów.
Do wypadku doszło w czasie, kiedy do Walencji przybywa tysiące ludzi, także z Polski, na V Światowe Spotkanie Rodzin, w którym w sobotę i niedzielę będzie uczestniczył papież Benedykt XVI.