Obie strony chcą w ten sposób skutecznie zapobiegać atakom terrorystycznym jednocześnie nie utrudniając komunikacji na najbardziej ruchliwej trasie lotniczej w świecie.
Przedstawiciele USA i UE stron zapewniają, że porozumienie zostanie podpisane już czwartek. "To zbyt duża sprawa, aby się nie udała", powiedział "FT" anonimowy amerykański dyplomata. "W ciągu ostatnich dni osiągnęliśmy ogromne postępy", dodał.
_ Jutro do Waszyngtonu przyjedzie _ główny negocjator UE _ Jonathan Faull, aby zatwierdzić porozumienie. _
Stanom Zjednoczonym zależało na rewizji obowiązującej umowy, która została uznana przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości za nielegalną. Sędziowie argumentowali, że Komisja Europejska i Rada Unii Europejskiej nie miały podstaw prawnych, aby zgodzić się na przekazywanie Amerykanom danych o pasażerach lecących do USA.
Dlatego teraz UE zaproponuje podobne porozumienie, ale na innej podstawie prawnej. Strona amerykańska przystała na to, jednak w zamian zażądała rozpoczęcia negocjacji w sprawie dodatkowych warunków, pisze "FT". Z informacji dziennika wynika, że będą one obowiązywały od listopada przyszlego orku.
Pasażerowie prześwietleni
W maju 2004 roku KE i Rada UE zgodziły się, by europejskie linie lotnicze przekazywały amerykańskim służbom bezpieczeństwa 39 szczegółowych informacji o każdej osobie przeprawiającej się przez Atlantyk.
Chodziło o takie dane jak: płeć, wiek, ale także numery kart kredytowych, adres zamieszkania, numer telefonu. Linie miały też informować o powiązaniach rodzinnych klientów oraz zamawianego menu, co pozwala ustalić np., czy pasażer jest praktykującym muzułmaninem.
Amerykańska Straż Graniczna (CBP) otrzymywała te dane na kwadrans przed odlotem samolotu. Zdarzało się, że na ich podstawie niektórzy pasażerowie nie byli wpuszczani na terytorium USA.
_ Zgodnie z amerykańskim prawem dane o pasażerach służby bezpieczeństwa mogą przetrzymywać przez trzy i pół roku. Potem mają je wykasować. _
Według "FT" negocjowane obecnie porozumienie nadal zobowiązuje linie lotnicze do przekazywania ponad 30 informacji o pasażerach.
Przejawem chęci współpracy po obu stronach Atlantyku była też wczorajsza decyzja amerykańskiej Administracji Bezpieczeństwa Transportu (TSA), która poluźniła przepisy zakazujące wnoszenie cieczy na pokłady samolotów. Pasażerowie mogą już zabrać ze sobą napoje zakupione w strefach sklepach, znajdujących się w strzeżonej części lotniska.
Zakaz wnoszenia na pokład jakichkolwiek płynów wprowadzono po tym, jak w sierpniu udaremniono zamachy na samoloty lecące z Wielkiej Brytanii do USA. Londyn nadal utrzymuje surowe restrykcje. Wyłączone z obostrzeń są tylko lekarstwa i pokarm dla niemowląt.