Przed pogrzebem trumna została przez policję obłożona wysokiej klasy sprzetem podsłuchowym. Policjanci liczyli, że któryś z żałobników powie coś istotnego dla śledztwa.
Informator "Dziennika" zdradził kulisy podjęcia decyzji o założeniu podsłuchu. Powiedział, że decyzję tą podjęto drugiego dnia po zabójstwie. Narada odbyła się natomiast w Komendzie Głównej Policji.
ZOBACZ TAKŻE:href="http://www.money.pl/gospodarka/polityka/artykul/obronca;mazura;mogl;popelnic;przestepstwo,73,0,243529.html">Obrońca Mazura mógł popełnić przestępstwo
Jak twierdzi "Dziennik", informacje te przeczą lansowanej dziś tezie, że tylko UOP poważnie brał pod uwagę "wątek rodzinny" w śledztwie w sprawie śmierci Papały. Wśród jego podwładnych panowało przekonanie, że życie rodzinne nie układało się szefowi najlepiej. Ponadto okazało się, że był wysoko ubezpieczony. Informacje gazety przeczą tezie, że wyłącznie służby specjalne brały na celownik żonę Papały.
Po kilkunastu miesiącach policja porzuciła jednak wątek rodzinny, skupiając się na śladach prowadzących do Edwarda Mazura. Przy okazji procesu ekstradycyjnego sprawa "wątku rodzinnego powróciła". Płk Ryszard Bieszyński, który zajmował się sprawą Papały, podczas zeznań w chicagowskim sądzie, stwierdził, że Mazur nie ma nic wspólnego z zamachem na generała.