"Rzeczpospolita" twierdzi, że wiceszef Samoobrony Janusz Maksymiuk skłamał w oświadczeniach majątkowych. Według dziennika zastępca Andrzeja Leppera zataił informacje o sprzedaży klikuset hektarów ziemi w dwóch transakcjach na których zarobił 5,6 milionów złotych.
Gazeta pisze, że według oficjalnych dokumentów Januszowi Maksymiukowi raczej się nie przelewa . W oświadczeniu majątkowym za 2005 i 2006 rok poseł wpisał, że ma kilka tysięcy złotych w gotówce, dom, niecały hektar pola i kawałek lasu, warte 18 tysięcy. Nie ma tam śladu o przeprowadzonej transakcji.
"Rzeczpospolita" dodaje również, że od dwóch lat wiceszef Samoobrony wpisuje do oświadczenia dług w wysokości 2,5 miliona złotych, podchodzący z czasów, gdy był współwłaścicielem spółki, zajmującej się między innymi paliwami. Tymczasem zdaniem gazety pieniądze, jakie Maksymiuk zyskał po sprzedaży ziemi wystarczyłyby na spłatę długu. Dziennik zastanawia się, co wobec tego powstrzymuje wiceszefa Samoobrony przed tą spłatą.
"Rzeczpospolita" przypomina, że za zatajenie informacji w w oświadczeniu majątkowym grożą 3 lata więzienia.