Iran i USA wezmą udział w konferencji nt. Afganistanu. Międzynarodową konferencję, która odbędzie się się jutro w Hadze, organizuje ONZ. Wezmą w niej udział przedstawiciele 80 krajów.
USA reprezentować ma sekretarz stanu Hillary Rodham Clinton, a z Iranu przyjedzie wiceminister spraw zagranicznych Medhi Akhundzadeh - podał wypowiadający się anonimowo holenderski dyplomata.
Z inicjatywą zorganizowania konferencji w celu opracowania nowej strategii działań w Afganistanie wystąpiła sekretarz stanu Clinton.
Sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer wzywał USA i innych członków sojuszu do zaangażowania się wraz z Iranem w zwalczanie talibskich bojowników w Afganistanie.
Iran, zdominowany przez szyitów, od dawna jest przeciwny sunnickim fundamentalistom talibskim. W Iranie zamieszkało wielu afgańskich uchodźców. Iran, który z Afganistanem ma granicę długości 930 km, walczy z przemytem afgańskiej heroiny przez swoje terytorium.
Konferencja w Hadze odbędzie się w kilka dni po ogłoszeniu przez prezydenta USA Baracka Obamy nowej strategii walki z talibskimi rebeliantami.
Prezydent ogłosił wysłanie większej liczby wojsk do Afganistanu i zapowiedział dyplomatyczne naciski na rząd tego kraju oraz rząd w Pakistanie, by skuteczniej przeciwstawiły się ekstremistom.
Amerykański prezydent ogłosił, że wojnę w Afganistanie traktuje jako problem regionalny. Oznacza to, że ostateczne zwycięstwo wymagać będzie współpracy wielu krajów sąsiednich, a nawet pozostałych ważniejszych państw regionu. Sam Afganistan zaś musi ukrócić korupcję, która podkopuje poparcie dla administracji afgańskiego prezydenta Hamida Karzaja.
Holenderski minister spraw zagranicznych Maxime Verhagen zapowiedział, że konferencja w Hadze skoncentruje się na samej strategii osiągnięcia w Afganistanie stabilizacji, a nie na zwiększeniu tam liczby wojsk czy finansowania wsparcia dla tego kraju.