W listopadzie lub jeszcze pod koniec października Trybunał Stanu rozpocznie postępowanie przeciwko Emilowi Wąsaczowi. Poinformował o tym prezes Trybunału Lech Garodcki. O postawienie byłego ministra skarbu przed Trybunałem wnioskowała komisja odpowiedzialności konstytucyjnej poprzedniej kadencji. Prezes Trybunału Lech Gardocki podkreślił, że to postępowanie jest niezależne od prokuratury.
Prezes dodał jednak , że może się zdarzyć, że postępowanie prokuratorskie opóźni prace Trybunału.
Prezes Lech Gradocki powiedział , że Trybunał miał się zająć tą sprawą już w czerwcu, ale w wypadku samochodowym zginął Stanisław Owczarek przewodniczący Trybunału. Zastępca przewodniczącego Trybunału Stanu Jan Olszewski zrezygnował z członkostwa w Trybunale w związku z tym , że objął inną funkcję. Obecnie ma być wylosowany przewodniczący składu.
Zeznając przed sejmową komisja śledczą do spraw prywatyzacji PZU w marcu 2005 roku, Emil Wąsacz zapewnił, że przy prywatyzacji PZU działał w interesie skarbu państwa, choć warunki były niesprzyjające.
Prywatyzacja PZU była krytykowana przez sejmową Komisję Skarbu Państwa. Chodziło o umowę zawartą w 1999 roku oraz aneks do tej umowy podpisany w 2001 roku.
Minister Emil Wąsacz sprzedał pierwszy 30-procentowy pakiet akcji PZU konsorcjum holenderskiego ubezpieczyciela Eureko i BIG Banku Gdańskiego.
Zeznając w styczniu ubiegłego roku przed komisją odpowiedzialności konstytucyjnej, Emil Wąsacz powiedział, że nie ma sobie nic do zarzucenia w sprawie sprzedaży udziałów PZU grupie Eureko.
W styczniu ubiegłego roku Emil Wąsacz powtórzył na antenie Polskiego Radia, że podczas prywatyzacji PZU nie było żadnych nieprawidłowości i zapewnił, że przestrzegano obowiązujących procedur.
We wrześniu 2005 roku sejmowa komisja śledcza do zbadania prawidłowości prywatyzacji PZU przyjęła raport, w którym wzywała ministra skarbu do unieważnienia umowy prywatyzacyjnej PZU z listopada 1999 roku.