Minister Zbigniew Wassermann nic nie wie o przypadkach inwigilowania partii politycznych przez służby specjalne za jego kadencji. Sugerował to Andrzej Lepper, który mówił m.in. o tajemniczym człowieku z legitymacją ABW, mającym nakłaniać członków Samoobrony do przejścia do innych partii.
Koordynator do spraw służb specjalnych nie zna takich przypadków, ale podkreśla, że jeśli będzie trzeba - to się nimi zajmie.
Wasserman: to próba renegocjowania warunków koalicji Zbigniew Wassermann mówi, że wpływem służb na partie w ostatnich 17 latach mogłaby się zająć komisja Prawdy i Sprawiedliwości, którą chce powołać PiS, a nie - jak chcą Andrzej Lepper i Roman Giertych - odrębna komisja śledcza.
Według Wassermann powtórzone dziś przez Andrzeja Leppera żądanie miejsc w resortach siłowych jest nie na miejscu.
Według Andrzeja Leppera, ani Samoobrona ani LPR nie mają w tej chwili wpływu na służby specjalne i dlatego powinny wejść do resortów siłowych.