Gdy 10 sierpnia brytyjska policja poinformowała o udaremnieniu w ostatniej chwili terrorystycznego planu zamachów bombowych na samoloty pasażerskie lecące nad Atlantykiem, ogłoszono najwyższy stopień zagrożenia i wprowadzono zakaz wnoszenia bagażu ręcznego na pokład samolotów.
Pasażerowie mogli mieć przy sobie, w przezroczystych woreczkach plastikowych, tylko niezbędne rzeczy: papiery, klucze, portfele i lekarstwa.
Obawiano się, że terroryści wniosą w bagażu ręcznym na pokład samolotu płyny, które po zmieszaniu staną się ładunkiem wybuchowym, jaki można będzie zdetonować przy użyciu urządzeń elektronicznych.
Potem stopniowo zakazy ograniczano i obecnie bagaż podręczny może mieć większy rozmiar. Na pokład samolotu można wnieść też, po prześwietleniu, instrumenty muzyczne oraz napoje.