W ciągu minionego tygodnia ptasia grypa zabiła prawie 1900 kaczek hodowanych na farmach drobiarskich w różnych częściach Wietnamu - poinformowały władze centralne w Hanoi. W sumie zaatakowanych jest już 5 prowincji kraju.
Przeprowadzane badania wykazały obecność śmiertelnego wirusa H5N1 u padłego drobiu m.in. w trzech prowincjach na północy Wietnamu - Son La, Quang Ninh i Nam Dinh oraz mieście Can Tho w delcie Mekongu, na jego południowym krańcu - podał departament weterynaryjny ministerstwa zdrowia. Najwięcej kaczek padło w prowincji Nghe An, w środkowej części kraju - poinformowała państwowa rozgłośnia radiowa "Głos Wietnamu".
Padłe ptaki znaleziono na siedmiu farmach, na których w sumie hodowano prawie 6 tys. sztuk drobiu. Żadne z padłych zwierząt nie było zaszczepione przeciwko ptasiej grypie.
"Wszystkie zarażone ptaki w tych prowincjach zostały ubite, a miejsca hodowli wydezynfekowane. Przeprowadzono szczepienia ochronne" - podano w specjalnym komunikacie ministerstwa.
Poza tysiącami ptactwa, wirus H5N1 zabił też w ostatnich kilku latach, od nawrotu ptasiej grypy w końcu 2003 roku, 42 osoby w Wietnamie. Po Indonezji jest to najbardziej dotknięty tą chorobą kraj.
Od listopada 2005 roku nie zanotowano w Wietnamie nowych zachorowań na ptasią grypę wśród ludzi, mimo że w końcu ub. roku i na początku bieżącego pojawiły się znowu zachorowania w stadach drobiu. Nowe zachorowania ptactwa w maju, u progu sezonu letniego, są przykrą niespodzianką, bowiem dotąd eksperci utrzymywali, że szerzeniu się choroby sprzyja zimna pora roku.
Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia Wietnam przeprowadza na masową skalę akcję szczepienia ptactwa domowego. Do tej pory zaszczepiono 116,6 mln sztuk drobiu w 60 spośród 64 prowincji wietnamskich.