Warszawski PiS zwrócił się do Platformy Obywatelskiej z apelem o zawarcie szerokiego porozumienia wyborczego. To już drugi taki apel Prawa i Sprawiedliwości w ostatnich dniach.
W piątek kandydatka PO na prezydenta Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że "jest to propozycja dla naiwnych i głupich".
Prezes warszawskiego PiS-u Wojciech Dąbrowski ponownie zaproponował Platformie współpracę. PiS proponuje, aby w wypadku wygranej wyborów prezydenckich przez PiS, przewodniczacym Rady Warszawy został przedstawiciel PO i odwrotnie: jeśli wygra kandydatka Platformy, szefem Rady Warszawy zostałby kandydat PiS.
Na konferencji prasowej dziennikarze przypomnieli, że podczas ostatnich wyborów parlamentarnych i prezydenckich PiS deklarował, że jeśli prezydentem zostanie Lech Kaczyński to Platforma otrzyma stanowisko marszałka sejmu. Te obietnie nie zostały spełnione, więc dociekano, czy ktokolwiek uwierzy w dzisiejsze deklaracje.
Zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego polityki ogólokrajowej nie można przekładać na regionalną. Wyjaśnił, że działalność w samorządzie warszwskim stawia kwestię polityki ogólnokrajowej na drugim planie a najważniejsze w tej działalności są sprawy związane ze stolica i jej mieszkańcami. Szef warszawskiego PiS-u zastrzegł również, że jego ugrupowanie dotrzymało porozumień i było lojalne wobec Platformy Obywatelskiej.
Wojciech Dąbrowski podkreślił, że warszawski PiS nie wyklucza także współpracy z Samoobroną i LPR, w grę nie wchodzi natomiast porozumienie z SLD.