Prezydencki minister Paweł Wypych uważa, że szefostwo ABW powinno zostać zdymisjonowane w związku z informacjami o podsłuchiwaniu dziennikarzy.
ABW nagrywała rozmowy reporterów: Cezarego Gmyza i Bogdana Rymanowskiego z Wojciechem S., a nagrania z podsłuchów miały posłużyć wiceszefowi Agencji w jednym z cywilnych procesów.
Paweł Wypych w rozmowie z IAR zaznaczył, że premierDonald Tuskpowinien podjąć decyzje personalne w tej sprawie. Jego zdaniem inwigilacja dziennikarzy nie powinna pozostać bezkarna. _ - Jeśli ktoś używa podsłuchów do swoich cywilnych spraw to jest to postawa, która taką osobę dyskwalifikuje _ - powiedział Wypych. Dodał, że zdaniem prezydenta tego typu sprawa stanowi podstawę do podjęcia daleko idących działań przez premiera Donalda Tuska.
- _ Myślę, że pan premier przed tą odpowiedzialnością za nadzorowanie służb specjalnych nie ucieknie _ - powiedział minister z Kancelarii Prezydenta.
Prokurator krajowy Edward Zalewski postanowił, że śledztwo w sprawie podsłuchów dziennikarzy będzie prowadzić jedna z prokuratur podległych Prokuraturze Apelacyjnej w Poznaniu. Zapadła też decyzja, że doniesienie o popełnieniu przestępstwa w sprawie rzekomego podsłuchiwania adwokataRomana Giertycha, którego złożenie prawnik zapowiedział, zostanie skierowane do śledczych spoza Warszawy.
Prokurator krajowy zapowiedział też, że Biuro do spraw Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej zbada akta Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, która zajmowała się dotychczas tą sprawą.
Śledczy ustalą zatem czy doszło do przestępstwa przy udostępnieniu materiałów z podsłuchów osobom niezwiązanym z postępowaniem i czy służbowe działania prokuratorów były prawidłowe. Zbadane zostaną także akta Prokuratury Rejonowej Warszawa-Żoliborz, która prowadzi sprawę wiążącą się z tematem.