Szef MON Bogdan Klich zapowiedział, że będzie wyjaśniał tę sprawę. Powtórzył też, że w 2008 roku polskie wojska zostaną wycofane z Iraku.
"Mogę zapewnić, że prześwietlenie relacji pomiędzy przełożonymi, a podwładnymi, którzy dopuścili się tego czynu - podkreślam, mającego wszelkie znamiona poważnego przestępstwa - będzie jednym z podstawowych zadań ministra obrony narodowej w najbliższym czasie" - zapewnił szef MON w Polskim Radiu, w "Sygnałach Dnia".
Sąd Garnizonowy w Poznaniu aresztował w czwartek siedmiu żołnierzy zatrzymanych w związku z akcją w Afganistanie, w której zginęli cywile. W środę sześciu żołnierzom prokuratura postawiła zarzuty zabójstwa ludności cywilnej; grozi im od 12 lat więzienia do kary dożywocia. Siódmy z zatrzymanych usłyszał zarzut ataku na niebroniony obiekt cywilny, za co grozi od 5 do 25 lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ TAKŻE:
"To jest sygnał ostrzegawczy, to jest swoiste memento, bo takie sytuacje, takie wydarzenia nie mogą się już w polskim wojsku powtórzyć" - dodał Klich.
Ocenił, że zachowanie tych żołnierzy "bardzo poważnie godzi w nie tylko w honor i godność polskiego żołnierza, ale także w naszą reputację jako dotychczas wiarygodnego uczestnika misji międzynarodowych".
Klich pytany o plany nowego rządu co do obecności polskich wojsk w Iraku, powiedział, że należy "poczekać do piątku, do expose premiera Donalda Tuska". "Bo tutaj premier Tusk będzie w tej sprawie się wypowiadał" - dodał.
"Mnie pozostaje tylko potwierdzenie tego, że w 2008 roku, że w przyszłym roku Polski Kontyngent Wojskowy w Iraku zostanie wycofany" - zaznaczył.
Dodał, że od jego poprzednika na stanowisku szefa MON Aleksandra Szczygły nie uzyskał "wytłumaczenia, dlaczego przed kilkunastoma miesiącami, doszło do zmiany charakteru naszej misji irackiej".
W Iraku polskie wojska są obecne od 2003 r. Przebywa tam aktualnie IX zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego, która - podobnie jak poprzednia - liczy ok. 900 żołnierzy.