Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Zagraniczna prasa krytykuje polski rząd

0
Podziel się:

Nacjonalistyczna retoryka, protekcjonizm gospodarczy, napięte stosunki z partnerami europejskimi, a teraz zaciekła walka z bankiem centralnym: sprawdzają się niektóre z najgorszych obaw co do kierunku, w jakim pójdzie "polski konserwatywny rząd" PiS - pisze "Financial Times".

Nacjonalistyczna retoryka, protekcjonizm gospodarczy, napięte stosunki z partnerami europejskimi, a teraz zaciekła walka z bankiem centralnym: sprawdzają się niektóre z najgorszych obaw co do kierunku, w jakim pójdzie "polski konserwatywny rząd" PiS - pisze "Financial Times".

"Bitwa między rządzącą w Polsce nacjonalistyczną partią Prawo i Sprawiedliwość a prezesem banku centralnego Leszkiem Balcerowiczem to najnowsze wydarzenie, które jest powodem niepokojów w Unii Europejskiej" - uważa dziennik.

Zdaniem "FT", zwycięstwo w zeszłorocznych wyborach PiS i prezydenta Lecha Kaczyńskiego wywołało w Europie "konsternację", bowiem w kampanii pojawiły się tony "populistyczne i eurosceptyczne".

Dziennik pisze o "mieszanych sygnałach" rządu Kazimierza Marcinkiewicza. Przypomina sukces podczas negocjacji budżetowych na szczycie UE w grudniu, poprawę stosunków z Francją i kontynuowanie wzrostu gospodarczego.

Do "gaf" zalicza postawę ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela podczas negocjacji w sprawie reformy unijnego rynku cukru. Zdaniem gazety, Jurgiel "był zbyt dumny, by negocjować lepsze warunki dla polskich plantatorów buraków cukrowych". Pisze też o "niedorzecznej walce o stawki VAT" i "źle przyjętej" propozycji Europejskiego Traktatu Bezpieczeństwa Energetycznego.

"W ostatnich tygodniach PiS pod przewodnictwem walecznego Jarosława Kaczyńskiego (...) oskarżył lekarzy, adwokatów, sędziów, prokuratorów i dziennikarzy o niejasne powiązania z obcymi interesami i komunistyczną przeszłością. Te ataki, na użytek wewnętrzny, nie zwróciły za granicą większej uwagi" - pisze "FT".

"Ale los Leszka Balcerowicza, znanego na całym świecie architekta reform gospodarczych z 1989 roku (...), który broni się przed rozwścieczonymi posłami oskarżającymi go o złamanie prawa i zdradę interesu narodowego, zaalarmował zagraniczne stolice" - dodaje.

"FT" cytuje ministra finansów Austrii Karla-Heinza Grassera, który miał powiedzieć, że "działania polskiego rządu nie mają nic wspólnego z wystarczającą dojrzałością do bycia w Europie".

Gazeta wspomina także o powołaniu komisji śledczej ds. sektora bankowego. "Prawdziwym celem jest dzisiejsze posiedzenie Komisji Nadzoru Bankowego pod przewodnictwem Balcerowicza" w sprawie fuzji Pekao SA - BPH, których właścicielem jest UniCredito. "Planom UniCredito sprzeciwia się rząd i posłowie, którzy oskarżają zagranicznych inwestorów o działanie na szkodę interesów Polski" - pisze "FT".

"Nie wiem, dlaczego oni to robią. Nie sądzę jednak, że doprowadzi to do dramatycznego odpływu kapitału z Polski albo powstrzymania inwestycji. W końcu jesteśmy w UE i są pewne zasady, których złamać nie możemy" - mówi cytowany w artykule doradca ekonomiczny premiera Marek Zuber.

"Dla niektórych w Brukseli Polska to nowa Hiszpania" - pisze "FT", przypominając, że po wstąpieniu do wspólnoty w 1986 roku rząd w Madrycie stanowczo bronił swoich interesów narodowych.

"Polska podkreśla, że chce tylko równego traktowania. Mogłaby argumentować, że nie jest sama w obronie strategicznych sektorów przed zagranicznymi przejęciami. Francja i Hiszpania robią dokładnie to samo w odniesieniu do swoich firm z branży energetycznej" - przyznaje "FT".

"Warszawa ma żal, że jest traktowana jako członek drugiej kategorii" - dodaje, wspominając o tym, że takie kraje jak Francja, Niemcy czy Włochy odmawiają pełnego otwarcia swoich rynków pracy dla Polaków. Pisze jednak, że słowa brytyjskiego ambasadora Charlesa Crawforda z zeszłego roku o tym, że Polska jest "samolubna" i "niewdzięczna" wyrażają coraz powszechniejsze wrażenie w "kołach dyplomatycznych".

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)