Szef kontrwywiadu wojskowego nie może doliczyć się kilkudziesięciu komputerów - pisze "Dziennik". Jak twierdzą informatorzy gazety sprzęt na którym prawdopodobnie znajdowała się część tajnego aneksu do raportu o WSI znikła wraz odejściem ekipyAntoniego Macierewicza.
"Aneks podzielony jest na 12 części. Okazało się, że jedna z nich zniknęła. Nie można znaleźć numerowanego oryginału, w komisji zostały tylko kopie." - twierdzi informator gazety z kręgu weryfikatorów Macierewicza.
W kontrwywiadzie wojskowym trwa audyt po rządach Macierewicza. Według "Dziennika" kontrolerzy nie mogą na przykład doliczyć się kilkudziesięciu komputerów, na których pracowali funkcjonariusze w czasach Macierewicza.
Komentator gazety jest zdania że mogą być w siedzibie komisji weryfikacyjnej, która przeniosła się tuż po przegranych przez PiS wyborach do kontrolowanego przez prezydenta Biura Bezpieczeństwa Narodowego.