Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
ANA
|

Połów dorsza. Naukowcy biją na alarm. UE wyznacza nowe limity na Bałtyku

47
Podziel się:

Komisja Europejska proponuje zwiększenie uprawnień do połowów śledzia w Zatoce Ryskiej przy utrzymaniu na obecnym poziomie połowów szprota, gładzicy i przyłowów dorsza atlantyckiego we wschodniej części Morza Bałtyckiego, podaje PAP.

Połów dorsza. Naukowcy biją na alarm. UE wyznacza nowe limity na Bałtyku
Połów dorsza. Naukowcy biją na alarm. UE wyznacza nowe limity na Bałtyku. Zdjęcie ilustracyjne. (Pixabay)

Wnioski przyjęte przez Komisję Europejską dotyczą uprawnień do połowów w Bałtyku w 2022 roku. Na ich podstawie państwa UE określą, ile ryb można będzie złowić.

W ostatnich latach europejscy rybacy i władze publiczne podjęli wysiłki na rzecz odbudowy stad ryb w Morzu Bałtyckim. Jednak - jak informuje KE - w 2019 roku naukowcy doszli do wniosku, że sytuacja jest gorsza niż wcześniej szacowano. W związku z tym konieczne jest podjęcie zdecydowanych działań w celu odtworzenia wszystkich stad.

- Zły stan środowiska Morza Bałtyckiego ma ogromny wpływ na lokalnych rybaków, których źródło utrzymania zależy od zdrowia stad ryb. Dlatego też Komisja dokłada wszelkich starań, aby odbudować te stada, a dzisiejszy wniosek jest odzwierciedleniem tego ambitnego celu – powiedział cytowany przez PAP unijny komisarz ds. środowiska, oceanów i rybołówstwa Virginijus Sinkeviczius.

Zobacz także: "Świeża" ryba głównie z zamrażarki. Takiego dorsza jesz nad Bałtykiem

Pomimo środków podejmowanych od 2019 roku, kiedy naukowcy po raz pierwszy zaalarmowali o bardzo złym stanie stada dorsza atlantyckiego, sytuacja we wschodniej części Morza Bałtyckiego nie uległa jeszcze poprawie.

Natomiast wydanie opinii naukowej co do zachodniej części przełożono na połowę września. Wydaje się jednak mało prawdopodobne, aby stan stada się poprawił.

Komisja proponuje też m. in. zmniejszenie połowów śledzia atlantyckiego w środkowej części Morza Bałtyckiego oraz ich zaprzestanie w zachodniej części.

Dorsze mogą zniknąć

Ostatnio pisaliśmy o tym, że dorsze mogą zniknąć na zawsze. Populacja tej ryby jest tak znikoma, że gatunku może nie udać się odrodzić. Za taki stan rzeczy odpowiadają zmiany klimatyczne oraz zbyt masowy połów.

Populacja dorsza w zachodniej części Morza Bałtyckiego zmniejszyła się do tego stopnia, że - zdaniem ekspertów - przekroczony został punkt krytyczny i mało prawdopodobne jest jej odtworzenie - alarmuje pismo "Scientific Reports".

Zbyt duże połowy prowadzą do sytuacji, w której nie ma już czego łowić, rybacy tracą źródło utrzymania, ich statki idą na złom, przemysł rybny upada, a turyści przestają przyjeżdżać do zubożałego regionu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(47)
WYRÓŻNIONE
biary
3 lata temu
Dalej odławiać masowo szproty w celach paszowych , i zostanie tylko patrzenie na Bałtyk
adam
3 lata temu
Chronić dorsza!!!!!!, jednocześnie pozwalać odławiać szproty, śledzie w ogromnych ilościach to idiotyzm . Czym ten dorsz ma się żywić. Cała śmieszna Bruksela.
Edek
3 lata temu
A paszowce Duńskie jak wyławiały drobnicę na mączkę tak wyławiają nadal.Nie ma małych ryb ,nie będzie drapieżnych dorszy.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (47)
Jack Strong
2 lata temu
Międzynarodowe koncerny trzebią morza na całym świecie. Duże trałowce biorą wszystko z łowisk. Politycy biorą kasę i przymykają oko na ten proceder. Nie ma już lokalnych rybaków, to jak dorsz - gatunek na wymarciu. A my obywatele żremy świnie na potęgę i wzmacniamy popyt na mączkę rybną. Wszystko w temacie.
miko
3 lata temu
tylko miruna żyje na głębokości 1000 m w pobliżu Australii ,tania i zdrowa nie to co zasyfiały dorsz
ryby
3 lata temu
1 - ograniczyć połów małego dorsza ( masowo był odławiany na mączkę) , 2 - odtworzyliśmy na Bałtyku kilka stad foczych. Jedna foka zjada dziennie kilka KILOGRAMÓW ryb....
8888
3 lata temu
Za komuny Polska miała trałowce, olbrzymie statki przetwórnie. Łowili na wodach międzynarodowych, zwł w ok. Ameryki Południowej. Wypływali na miesiąc dwa i wracali już przerobionymi rybami. Solonymi, mrożonymi, a nawet świeżymi, bo trzymali je w basenach. Ryb było mnóstwo i tanie.
patriota
3 lata temu
Niech ograniczą zachodnim państwom w Bałtyku absurdalnie wysokie połowy ryb będących pożywieniem dorsza na karmę dla zwierząt, a problem zniknie !!! Niech odrybiają sobie Morze Północne, Norweskie i Atlantyk zasobniejsze w ryby, a Bałtyk niech zostawią w spokoju dla lokalnych, uczciwych rybaków !!!
...
Następna strona