Już jakiś czas temu przypuszczałam, biorąc pod uwagę, w jaki sposób opozycja próbuje politycznie wykorzystywać katastrofę na Odrze, że będziemy o tym debatować w Parlamencie Europejskim. Nie myliłam się — przekonuje europosłanka PiS Anna Zalewska.
Europosłanka dodaje: "obawiam się, że polski rząd zostanie oskarżony o spowodowanie tej katastrofy, że nie będzie szansy na merytoryczną dyskusję. Mam nadzieję, że nie skończy się to wnioskiem o np. wysłanie misji obserwacyjnej PE do Polski."
Z debaty zadowolony jest natomiast europoseł Łukasz Kohut (Nowa Lewica).
W umierającej Odrze widać jak w soczewce całe chore, zatrute państwo rządzone przez siedem lat przez obóz Zjednoczonej Prawicy. Odra to rzeka graniczna przepływająca przez aż trzy kraje członkowskie: Polskę, Niemcy i Czechy. Zatem to w szczególności nasze europejskie dziedzictwo naturalne, ale także i wspólna odpowiedzialność — przekonuje europoseł.
Polityk uważa, że forum Parlamentu Europejskiego jest właściwym miejscem do dyskusji na temat katastrofy ekologicznej na Odrze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krytycznie do debaty odniósł się natomiast europoseł Ryszard Czarnecki (PiS).
Mam duże obawy, że będzie to polowanie z nagonką na Polskę, a nie merytoryczna dyskusja. Parlament Europejski jest wobec Polski bowiem skrajnie nieobiektywny i uprzedzony — powiedział Czarnecki.
Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół rzeki. Instytut Rybactwa Śródlądowego znalazł w próbkach wody z Odry rzadkie mikroorganizmy, tzw. złote algi, których zakwit może spowodować pojawienie się toksyn zabójczych dla ryb i małży.
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa zapowiedziała, że kompleksowe wnioski ekspertów na temat przyczyny katastrofy ekologicznej na Odrze mają zostać podane do publicznej wiadomości do końca września.