Polska może nie dostać zaliczki w ramach Krajowego Planu Odbudowy - informuje RMF FM. Polski KPO (podobnie jak węgierski) nie otrzymał jeszcze akceptacji. Może to skutkować utratą trzynastoprocentowej zaliczki w ramach środków, które miały trafić do Polski z unijnego Funduszu Odbudowy.
Krajowe Plany Odbudowy muszą zostać zaakceptowane do końca roku, najpierw przez KE, potem przez Radę UE. Komisja decyzje uzależnia od tego, czy Polska zrealizuje orzeczenie TSUE z 15 lipca. Tymczasem jeżeli Polska nie zmieści się w terminie do końca roku, zaliczka najpewniej przepadnie.
Zaliczka w ramach Funduszu Odbudowy jest dla Polski korzystna
Zaliczkę na realizację najważniejszych projektów można wypłacić już od nowego roku, ponieważ jej wypłata nie jest uzależniona od realizacji poszczególnych elementów zawartych w KPO - informuje RMF FM. Ze względu na problemy z akceptacją KPO to udogodnienie może nie dotyczyć Polaków.
Bez akceptacji KPO nie mamy co liczyć na miliardy euro
Krajowy Plan Odbudowy jest podstawą do otrzymania z UE środków w ramach Funduszu Odbudowy. Dotacje i preferencyjne pożyczki mają pomóc krajom Unii Europejskiej w wyjściu z kryzys wywołanego przez pandemię COVID-19. Polska w ramach funduszu może otrzymać nawet 57 mld euro.
Reformy Ziobry na drodze miliardów?
Polski Krajowy Plan Odbudowy nie otrzymał jeszcze zielonego światła. Jako powodu wymieniany jest spór Polski z UE o kształt wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Początkowo rząd Zjednoczonej Prawicy bagatelizowali w mediach brak akceptacji dla polskiego projektu. Politycy zrzucali winę na wakacje i biurokracje.
Państwa członkowskie UE miały czas do końca kwietnia, aby przedstawić Komisji Europejskiej swoje plany rozdysponowania tych środków właśnie w postaci Krajowych Planów Odbudowy.
Polski KPO przewiduje inwestycje w zakresie: zdrowia, gospodarki i przedsiębiorców, energii i środowiska, cyfryzacji, infrastruktury, transportu, innowacji, a także społeczeństwa oraz spójności terytorialnej