Od 1 stycznia 2023 r. Chorwacja jest w strefie euro. Parę dni po przyjęciu unijnej wspólnej waluty tamtejsze media pisały o tym, że w sklepach skoczyły ceny. Ten temat postanowił poruszyć premier Mateusz Morawiecki, który przy tej okazji straszył Polaków euro drożyzną. Jak stwierdził, "chaos inflacyjny, który daje się tak we znaki Chorwatom, jest dla nas bardzo poważnym ostrzeżeniem".
Chorwacja uniknęła "inflacyjnego chaosu". I ma tańszą benzynę
Tymczasem w 2023 r. Chorwacja, podobnie jak Polska, może cieszyć się poważnym hamowaniem inflacji. Szczyt inflacji odnotowano tam w listopadzie 2022 r. na poziomie 13,7 proc., a w kolejnych miesiącach każdy następny odczyt jest niższy od poprzedniego. Ostatni, kwietniowy, to 8,8 proc. inflacji rok do roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Polsce też możemy się cieszyć spadkami. Dla porównania lokalny szczyt wypadł u nas w lutym 2023 r. (18,4 proc.), a w kwietniu mamy 14,7 proc. inflacji rok do roku.
Ceny w Chorwacji potrafią być też niższe niż w Polsce. I tak za benzynę Pb 95 pod koniec kwietnia płaciło się tam średnio 1,40 euro za litr (6,42 zł), gdy w Polsce było to 6,72 zł. To dane e-petrol z 26 kwietnia 2023 r., które potwierdzają przesłane do redakcji money.pl aktualne zdjęcia z chorwackich stacji benzynowych.
– Różnice w cenach paliw w poszczególnych krajach Unii Europejskiej w ostatnim czasie wyraźnie się zmniejszyły. Przed wybuchem wojny w Ukrainie można było założyć, że zawsze warto zatankować paliwo w Polsce, ponieważ w innych krajach będzie drożej. Ta zasada już dzisiaj nie obowiązuje. Sąsiednie kraje mają zbliżone cenowo oferty paliw. A niektóre popularne wśród Polaków cele turystyczne, jak np. Chorwacja, pozwalają na tańsze tankowanie, niż ma to miejsce w naszym kraju. Zatem dzisiaj, jadąc do Chorwacji, warto zatankować tylko tak, by starczyło do granicy, a opuszczając ten kraj, warto zatankować do pełna – zauważa w komentarzu dla money,pl Dawid Czopek, zarządzający Polaris FIZ.
Orlen tłumaczył, że tańszą benzynę wykupiliby nam sąsiedzi
Jak podkreśla Czopek, nie ma też obecnie w Chorwacji kolejek na stacjach i nikt nie wykupił im paliwa, pomimo że aut na zagranicznych numerach rejestracyjnych jest mnóstwo.– Zatem można w kraju unijnym zaoferować znacznie bardziej atrakcyjne warunki, niż oferuje np. Orlen – dodaje ekspert.
Wcześniej w tym roku na zarzuty, że cena oferowanego paliwa jest za wysoka, państwowy Orlen argumentował, że niższa cena spowodowałaby masowe wykupywanie paliwa przez sąsiadów.
– Gdybyśmy obniżyli ceny, paliwo by wyjechało z kraju, jak kiedyś, gdy nie mieliśmy kontroli nad VAT-em. Wtedy 20 proc. krajowej produkcji wyjeżdżało i nikt tego nie widział – mówił w TVN24 główny ekonomista PKN Orlen dr Adam Czyżewski.