Flatiron to legendarny budynek w Nowym Jorku, zbudowany na planie trójkąta, przypominający kształtem żelazko. Znajduje się on u zbiegu słynnej piątej Alei i Broadway. Był on jednym z pierwszych budynków na świecie o szkielecie stalowym oraz jednym z najwyższych, gdy powstawał - został oddany do użytku w 1902 r. Występował w wielu filmach czy na zdjęciach i pocztówkach, uznawany jest za jedną z budowlanych ikon miasta.
Polski Aluprof pomoże w renowacji ikony Nowego Jorku
Teraz budynek ma zostać gruntownie przebudowany, gdyż po zmianie właściciela zostanie zamieniony jego charakter - z biurowego na mieszkalny. Renowacja Flatiron ma zająć około trzech lat. Powstanie w nim prawdopodobnie nawet 60 apartamentów. Jeden, najbardziej luksusowy, który ma znajdować się na najwyższym piętrze i zajmować całą jego powierzchnię. I to właśnie przy okazji tych prac przetarg na dostarczenie systemów okiennych wygrała polska firma Aluprof, która jest jednym z europejskich liderów systemów aluminiowych. Spółka ta należy do giełdowej Grupy Kęty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak poinformował prezes Aluprofu Tomasz Grela na spotkaniu z dziennikarzami, w którym wzięła udział redakcja money.pl, firma wygrała przetarg ok. dwóch miesięcy temu, ale dopiero teraz podpisała umowę - musiała bowiem udowodnić w amerykańskich badaniach jakość swojego produktu. - Zaczynamy dostawy od stycznia, planujemy zakończyć je w ciągu 4-5 miesięcy - mówił Grela.
Aluprof w ramach przetargu ma dostarczyć systemy dla tysiąca okien, a łączna wartość kontraktu wyniesie ok. 5 mln dolarów, nie uwzględniając montażu. Tym bowiem zajmuje się amerykański partner, z którym współpracuje polska firma. Tomasz Grela podkreślał, że polska spółka była jedną z kilku zaproszonych do przetargu, obok dwóch firm amerykańskich i trzech europejskich.
Ikoniczny budynek otworzy drzwi w USA?
Jak zaznaczył, spełnienie wszystkich wymogów przy zabytkowym budynku było dużym wyzwaniem. Była to pierwsza instalacja firmy zawierająca drewniane oklejenie. - Z naszej perspektywy to była nowa technologia, coś skrajnie trudnego - stwierdził Grela. Dodał przy tym, że dopiero dwunasta z kolei propozycja technologiczna została zaakceptowana zarówno przez inwestora, jak i konserwatora zabytków.
Okna bowiem muszą spełniać m.in. wymogi odpowiedniej wysokości klamki - tak, by były dostępne dla osób z niepełnosprawnościami. Do tego dochodzą wymogi akustyczne. Szczególnie ta druga kwestia zajęła polskiej firmie sporo czasu.
- Akustyka była wyzwaniem, bo wokół jest duży hałas. Do tej pory w budynku znajdowały się szyby jednokomorowe, czyli tradycyjne. Dopiero za czwartym podejściem udało się dobrać taki rodzaj szyb, dokładając grubości i folie akustyczne, abyśmy doszli do oczekiwanego poziomu akustyki. Dla takiego budynku jest to przełomowa zmiana, skok o 100 lat - wyjaśnił Grela. Prezes Aluprofu zaznaczał, że wymiana nie obejmie charakterystycznych, giętych okien znajdujących się na rogu budynku. Te pozostaną w oryginalnej, historycznej formie.
Prezes Aluprofu wskazywał, że zwycięstwo w prestiżowym i specyficznym przetargu oraz uzyskanie dokumentu dopuszczającego do modernizacji takiego zabytku może otworzyć polskiej firmie drzwi do kolejnych współprac przy rewitalizacjach budynków w USA. - Być może uda nam się wygrywać kolejne przetargi tego typu. Teraz, dzięki temu, jesteśmy dwa kroki przed konkurencją - zaznaczył.
Michał Wąsowski, zastępca szefa redakcji money.pl