- To wyjątkowa uroczystość, bo jak pytałem prezesa o to, kiedy taka inwestycja była, to powiedział, że nigdy - mówił podczas uroczystości premier Mateusz Morawiecki. - Pokazujemy, jakie są nasze cele w zapewnieniu bezpieczeństwa dla Polski i naszej armii.
Jak dodawał, Polska musi sama potrafić wyprodukować broń. Premier podkreślał te z , że "nie ma silnej armii bez silnego przemysłu zbrojeniowego".
- Można powiedzieć, że wymyślamy na nowo proch - żartował szef rządu, odnosząc się do wznowienia produkcji prochu w zakładzie w Skarżysku-Kamiennej.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
- To umowa, która przywraca zdolności produkcyjne prochu. To bardzo ważne dla bezpieczeństwa naszego kraju - mówił minister obrony Mariusz Błaszczak.
Dodawał również, że polska armia powinna zaopatrywać się w polskiej zbrojeniówce, gdy tylko to możliwe. - To proces, który nasz rząd realizuje - mówił szef resortu obrony.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, umowa została zawarta między Skarbem Państwa a Polską Grupą Zbrojeniową. Dzięki niej kapitał spółki ma być podniesiony, a dodatkowe środki przeznaczone na inwestycje realizowane przez spółkę zależną PGZ - Mesko S.A. Chodzi przede wszystkim o wytwarzanie prochu, amunicji i rakiet w latach 2019-2022.
Inwestycje mają być prowadzone w Pionkach i Skarżysku-Kamiennej. Oprócz wspomnianych 400 mln zł spółka z własnej kieszeni ma wyłożyć ponad 30 mln zł.
W tym pierwszym pieniądze mają zwiększyć zdolności produkcyjne i technologie związane z produkcją prochów wielobazowych. Do tego dochodzi rozbudowa infrastruktury oraz magazynów.
Z kolei w Skarżysku-Kamiennej produkowana będzie amunicja małokalibrowa i rakiety. Park maszynowy ma być znacznie unowocześniony.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl