1 na 100 Polaków jest w pełni zaszczepiony. Przyjął wszystkie przygotowane dla niego dawki preparatu, o koronawirusie może myśleć o wiele spokojniej. A jak wygląda to w innych krajach? Niemal identyczną statystykę zaszczepionej populacji mają nasi zachodni sąsiedzi, czyli Niemcy.
I tu również można powiedzieć, że około 1 na 100 Niemców w pełni przeszedł już proces szczepienia.
O zbliżonym stopniu zaawansowania całej akcji mogą mówić również nasi południowi sąsiedzi, czyli Czesi. Tu o COVID-19 może powoli zapominać 1 na 100 Czechów. Zapominać oczywiście tylko o ryzyku ciężkiego zachorowania, a nie o obostrzeniach, które wciąż obowiązują w tym kraju.
Podobnie sytuacja wygląda w Portugalii, na Węgrzech i w Estonii. Jednak i Polakom, i Niemcom, i Czechom, i wszystkim tym krajom daleko do lidera. A jest nim niewielki skandynawski kraj.
Jak wynika z międzynarodowych danych, w Europie najlepiej - pod względem stopnia zaszczepienia ogółu populacji - radzi sobie w tej chwili Dania. Wszystkie wymagane przepisami dawki preparatu przyjęło już blisko 2,5 proc. społeczeństwa. Duńczycy przewidują, że do końca czerwca 2021 roku podadzą szczepionki wszystkim dorosłym w kraju. Mają zatem na to jeszcze tylko 5 miesięcy.
Warto podkreślić, że skuteczność programu szczepień można mierzyć na kilka sposobów.
Można uwzględniać wyłącznie liczbę podanych preparatów. Tu jednak naturalną przewagę mają największe kraje. Można też analizować liczbę wydanych szczepionek w przeliczeniu na każde 100 tys. mieszkańców, co uwzględni różnice w liczbie mieszkańców poszczególnych państw. W tej statystyce nie odgrywa jednak żadnej roli fakt, że część osób musi pojawić się jeszcze po drugą dawkę.
Można również sprawdzać, jaki poziom pełnego zaszczepienia jest już w danym społeczeństwie. Co ważne, ta statystyka będzie uwzględniać różnice pomiędzy poszczególnymi szczepionkami, choć na razie dostępne szczepionki (AstraZeneca, Pfizer/BioNTech, Moderna) wymagają dwóch dawek. W tym wypadku mówimy zatem o liczbie osób, które zaczęły i skończyły cały proces.
Kraj: | Liczba osób w pełni zaszczepionych: |
---|---|
USA | 9,52 mln |
Izrael | 2,16 mln |
Włochy | 1,18 mln |
Niemcy | 981 tys. |
Hiszpania | 786 tys. |
Wielka Brytania | 512 tys. |
Polska | 462 tys. |
Francja | 248 tys. |
Rumunia | 230 tys. |
I przyjrzeliśmy się wszystkim tym statystykom. Międzynarodowe dane dostarcza serwis "Our World in Data". W przypadku wszystkich tabel i map są to ostatnie dostępne dane dla danego kraju.
Czołówka ucieka
W europejskiej czołówce są jeszcze Słoweńcy, którzy wymaganą liczbę dawek szczepionki podali również około 2 proc. mieszkańców (to około 40 tys. z 2 mln). Podobnie jest na Malcie. Blisko tego poziomu są jeszcze Włosi, a to już jeden z największych europejskich krajów. Na liczniku mają w sumie 1,1 mln w pełni zaszczepionych obywateli. A to odpowiada około 2 proc. społeczeństwa.
W zupełnie innym punkcie są takie kraje jak Wielka Brytania czy Francja. W Wielkiej Brytanii pełen proces szczepienia ukończyło zaledwie 0,76 proc. społeczeństwa. Choć ten kraj jest niemal dwukrotnie większy niż Polska, to w liczbie w pełni zaszczepionych osób idziemy "łeb w łeb". W Polsce mówimy o około 450 tys. osób. W przypadku Wielkiej Brytanii proces szczepień zakończyło niewiele ponad 500 tys. osób.
A wszystko to oczywiście wynika z odmiennej strategii, którą przyjął ten kraj. Brytyjczycy uznali, że lepiej jak najwięcej osób zaszczepić przynajmniej jedną dawką szczepionki. I bez znaczenia jest tutaj ryzyko, że zabraknie drugiej dawki. Takie stanowisko krytykuje m.in. prof. Andrzej Horban, doradca premiera ds. COVID-19 oraz prof. Krzysztof Simon. Eksperci mówili wprost: to hazard. - Przerwanie dostaw szczepionek byłoby fatalne w skutkach - mówił w programie "Newsroom" w Wirtualnej Polsce prof. Simon.
W tyle jest jednak również Francja. W przypadku tego kraju śmiało można mówić o porażce procesu szczepień. Pełen proces przeszło zaledwie 0,37 proc. obywateli. Francuzi dopiero w ostatnich tygodniach zaczęli odrabiać straty z pierwszych tygodni akcji.
Wszyscy patrzą na Izrael
A warto przy okazji dodać, że światowym liderem jest Izrael. Co czwarty obywatel tego kraju przeszedł proces szczepienia. I widać to w najważniejszych statystykach dotyczących koronawirusa. W około dwa tygodnie po rozpoczęciu szczepienia drugą dawką zaczęły spadać hospitalizacje wśród najstarszych osób. A to właśnie one są narażone na poważne konsekwencje wirusa.
Czytaj także: "Nowy Ład". Rząd ma nowy program, ale go jeszcze nie pokaże. Woli wytykać błędy opozycji
Co działa na korzyść Izraela? Czynników jest kilka. Po pierwsze jest go kraj gęsto zaludniony, bo niespełna 9 mln osób zamieszkuje powierzchnię 15 razy mniejszą niż ma Polska. Po drugiej jest to oczywiście kraj silnie zmilitaryzowany.
Oceniając stopnień zaawansowania procesu szczepień, należy spojrzeć również na drugą statystykę - liczbę wydanych dawek w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców. Warto pamiętać, że to liczba pojedynczych preparatów. Nie będzie się zatem pokrywać z liczbą osób w pełni zaszczepionych.
I tak w Europie numerem jest Wielka Brytania. Kraj ten rozdysponował już 18 tys. preparatów na każde 100 tys. mieszkańców. Tu jednak znów trzeba przypomnieć o zupełnie innej strategii, którą podąża kraj z Wysp.
Około 8,8 tys. dawek na każde 100 tys. mieszkańców rozdysponowała już Malta. Podium zamyka Dania, która zagospodarowała 5,8 tys. preparatów na każde 100 tys. mieszkańców.
Od 4 do 5 tys. preparatów na każde 100 tys. mieszkańców wydała spora część europejskich krajów - w tym i Polska. To tutaj są takie kraje jak Włochy, Hiszpania, Szwajcaria, Słowacja, Węgry, Estonia, Norwegia i Grecja. I tu warto powiedzieć, że Polska jest powyżej średniej europejskiej. Ta w tej chwili wynosi 3,8 tys.
Proces szczepienia nawet pierwszą dawką o wiele gorzej idzie w takich krajach jak Szwecja, Austria, Francja, Luksemburg, Holandia, Chorwacja, Łotwa i Bułgaria. Bułgarzy od początku całej akcji są na jednym z ostatnich miejsc.
Czytaj także: Kolejka po biznesy górali. Chcą je odkupić za grosze
W tym miejscu warto podkreślić, że kluczowy etap szczepień jeszcze się nie zaczął. Największym wyzwaniem pod względem organizacyjnym będą masowe szczepienia wszystkich dorosłych osób. Tymczasem większość europejskich krajów - w tym Polska - jest na razie na etapie szczepienia seniorów i części grup pierwszeństwa (w tym np. nauczycieli). Statystyki z kolejnych etapów pokażą najlepiej, który z krajów poradził sobie z akcją szczepień.