Polska jest w sojuszu jądrowym krajów unijnych i też dąży do tego, aby nastąpiło zrównanie źródeł odnawialnych ze źródłami nuklearnymi przez KE - powiedział w Senacie wiceminister klimatu Maciej Bando. Dodał, że Polska nie podpisała ostatniej deklaracji sojuszu, bo chciała pozostać neutralna w obliczu zbliżającej się prezydencji.
Myślę, że bardzo istotną kwestią jest to, o czym się bardzo głośno mówi, na co naciskają kraje, które są zrzeszone w sojuszu państw nuklearnych, a mianowicie doprowadzenie do zrównania uznawania przez Komisję Europejską źródeł nuklearnych jako podobne do źródeł OZE. Ma to szczególny wpływ na możliwości finansowania (projektów jądrowych), na możliwości oceny historii węglowej danego produktu - powiedział Bando.
Dodał, że to zbliżająca się prezydencja Polski w Radzie UE, w pierwszym półroczu 2025 r., i chęć zachowania neutralności w związku z tym były przyczyną, dla której 15 października Polska nie dołączyła do deklaracji sojuszu jądrowego na unijnej radzie ministrów ds. energii (Rada UE ds. energii).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Wiele krajów w tym Sojuszu jest, też chcę powiedzieć, że pogłoski dotyczące tego, że Polska nie podpisała tego dokumentu są wynikiem tego, że jako przyszły przewodniczący Rady UE Polska chciała pokazać swoją neutralność. My jesteśmy w tym sojuszu, my wspieramy politykę krajów zrzeszonych w tym sojuszu i też dążymy do tego, aby nastąpiło zrównanie źródeł odnawialnych ze źródłami nuklearnymi - dodał.