Biorąc pod uwagę wartość krajowej branży kosmetycznej, Polska z wynikiem 3,8 mld euro w 2020 r. znalazła się na szóstym miejscu. Na dalsze perspektywy rozwoju rynku wpływ będzie mieć sytuacja pandemiczna związana z COVID-19.
Jeżeli będziemy mogli wychodzić z domów bez masek, być może wrócimy do używania kosmetyków kolorowych, perfum i będziemy gotowi na innowacje w tych kategoriach. Jeśli natomiast nadal będziemy zmagać się z koronawirusem, umocni się pewnie pielęgnacja domowa - ocenia Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego (PZPK).
Statystyczny Polak w 2020 r. na kosmetyki przeznaczył średnio równowartość 100 euro.
Autorzy raportu "Dekada sukcesów, pandemia i co dalej? Perspektywy krajowej branży kosmetycznej w postkryzysowej rzeczywistości" wskazują, że udział kosmetyków spod znaku "eko" będzie rosnąć. W latach 2020-2027 na świecie jego wartość ma się zwiększyć z 18,5 do 32,3 mld dol.
Eksport kosmetyków z Polski. Branża przygląda się sytuacji na granicy z Białorusią
Eksport kosmetyków z Polski w latach 2014-2020 rósł średnio o 9 proc. do 3,7 mld euro. Z tej kwoty 34 proc. to kremy, emulsje i olejki. "Nasza sprzedaż zagraniczna stanowiła 6,7 proc. całego eksportu kosmetyków z krajów UE – Polska jest siódmym pod względem wielkości eksporterem, za Irlandią (3,8 mld EUR)" - pisze dziennik.
Pandemia nie zaszkodziła eksportowi kosmetyków z naszego kraju. Jak czytamy, utrzymanie trendu w 2022 r. zależy od wielu czynników.
– Między innymi od sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Jeśli problemy z transportem, logistyką i dostawą surowców się przedłużą, możemy mieć trudności w kontaktach z ważnymi rynkami zbytu, tj. Rosją i Kazachstanem. Podobnie będzie, jeżeli COVID-19 znów spowoduje zamknięcia granic w Europie i na innych kontynentach - dodaje ekspertka PZPK.