Nawet o 20 proc. może wzrosnąć średnia cena wody w Polsce. Już teraz jesteśmy jednym z europejskich liderów, jeżeli chodzi o procentowy koszt wody w stosunku do dochodu rozporządzalnego. W Polsce ten wskaźnik wynosi 2,1 proc.
Wody Polskie poinformowały, że aż 90 proc. samorządów w swoich wnioskach taryfowych zakłada potrzebę podwyżek. Największe planowane są w województwie łódzkim – około 45 proc. Najmniejsze w województwie śląskim, tam samorządowcy wnioskują o średnio o podwyżki na poziomie prawie 12 proc. W województwie mazowieckim ceny mają skoczyć o 16 proc.
Nie wiemy dokładnie jeszcze o ile wzrosną ceny w poszczególnych miastach, ale podwyżki na pewno będą dotyczyć Warszawy. W części przypadków planowane zmiany, zdaniem Wód Polskich są zbyt wysokie. Instytucja może uznać, że proponowane rozwiązania są nieuzasadnione i zablokować podwyżkę. Wtedy samorząd może odwołać się do Sądu Administracyjnego. W poprzednich latach w większości spraw wygrywały jednak Wody Polskie.
Najwyższa Izba Kontroli uznała, że jest to wina systemowych rozwiązań, w ramach których samorząd jest jednocześnie właścicielem, regulatorem i przedstawicielem konsumentów. W związku z tym ceny w ostatnich ośmiu latach wzrosły średnio aż o… 60 proc.
Ceny wody, to nie jedyne podwyżki, jakie czekają nas tym roku. Ze względu na rosnący koszt polskiego węgla oraz pakietów emisyjnych CO2, podrożeje również prąd i ogrzewania. Ceny prądu zostały zablokowane przez rząd w 2019 roku, ale teraz regularnie wzrastają. Natomiast dostawcy ogrzewania chcą przerzucić koszty emisyjne na konsumentów.