Szacunki USGS wskazują, że polskie złoża srebra (a konkretnie jego rud) sięgają 170 tys. ton. Przy obecnym kursie na światowych giełdach mają wartość ok.127 miliardów dolarów. To równowartość ok. 505 mld zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska awansowała, ale czy wykorzysta swoją szansę?
Z jakich powodów Polska awansowała w rankingu? Powodem są złoża odkryte w zeszłym roku. Dzięki nim zasoby cennego kruszcu wzrosły z 550 tys. ton do 720 tys. ton, dzięki czemu Rosja i Polska stały się kluczowymi graczami na rynku tego cennego metalu. Ma to jednak i złe strony.
Przy obecnym poziomie wydobycia srebra wystarczy na ok. 27 lat - zauważa Michał Stajniak, analityk XTB.
Jak zauważa ekspert XTB, w ubiegłym roku Polska wydobyła 1,3 tys. ton srebra, co plasuje ją na piątym miejscu na świecie pod tym względem. Pomimo posiadania największych zasobów, Polska nadal pozostaje w tyle za światowymi liderami wydobycia, takimi jak Meksyk, który zwiększył produkcję z 6,2 tys. ton do 6,4 tys. ton w 2023 roku. Polska ma więc ogromny potencjał do wykorzystania, zwłaszcza w kontekście rosnącego zapotrzebowania na srebro w przemyśle, szczególnie w fotowoltaice.
Ekspert zauważa, że z historycznej perspektywy srebro, podobnie jak złoto, odgrywa istotną rolę w globalnej gospodarce. W ostatnich miesiącach obserwujemy rekordowe wyceny złota, co daje nadzieję na potencjalny wzrost wartości drugiego z kruszców. Z uwagi na stosunek ilości srebra do złota w ziemi, które jest około siedem razy większe, srebro jest zdecydowanie tańsze. Jednak obserwując historyczne i obecne stosunki cen srebra do złota, można zauważyć potencjał do wzrostu wartości srebra.
Ekspert podkreśla też, że w przeciwieństwie do poprzednich lat, kiedy to obserwowano nadpodaż srebra, od 2021 roku rynek tego kruszcu wkroczył w fazę deficytu. Wzrost popytu inwestycyjnego oraz przemysłowego, gdzie srebro znajduje zastosowanie m.in. w produkcji paneli fotowoltaicznych, napędza ten trend. Pomimo stabilnej podaży, wynikającej głównie z wydobycia oraz recyklingu, brakuje większych inwestycji mogących sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu.
Moda na srebro wśród inwestorów?
Zdaniem analityka XTB rosnący deficyt na rynku, zwiększony popyt przemysłowy oraz inwestycyjny, a także stabilne, choć nie rosnące, poziomy produkcji kładą fundamenty pod możliwy wzrost cen srebra. Srebro, podobnie jak złoto, może stanowić formę dywersyfikacji portfela inwestycyjnego, zwłaszcza w czasach niepewności ekonomicznej i spodziewanych obniżek stóp procentowych, które mogą zmniejszyć atrakcyjność innych form lokowania kapitału.
W opinii eksprta Polska, jako lider zasobów srebra na świecie, stoi przed niezwykłą szansą na umocnienie swojej pozycji na globalnym rynku tego kruszcu. Rosnące zapotrzebowanie na srebro w przemyśle i inwestycjach, połączone z ograniczoną podażą, mogą przyczynić się do wzrostu wartości srebra w najbliższej przyszłości, co stanowi obiecującą perspektywę zarówno dla polskiej gospodarki, jak i globalnych inwestorów. To w szczególności szansa dla KGHM, lidera produkcji srebra.
Nie tylko srebrem Polska stoi
Polska może stać się nie tylko jeszcze istotniejszym producentem srebra, ale i litu. Złoża tego surowca w naszym kraju nie są wielkie, ale trwają prace nad innowacyjną formą jego wydobycia. To pozwoliłoby pokryć większość polskiego zapotrzebowania na lit, który jest niezbędny do produkcji baterii do "elektryków".
- Na skalę przemysłową moglibyśmy pokryć ok. 70 proc. obecnego krajowego zapotrzebowania na lit. Potrzeby będą jednak szalenie rosnąć, ale nadal będziemy w stanie pokryć ich część dzięki własnej technologii. W ten sposób nie będziemy całkowicie uzależnieni od importu - tłumaczy w rozmowie z money.pl dr Ewa Knapik, która prowadzi badania związane z pozyskaniem litu.