Fundacja działa od dwóch lat. Wspiera lokalnych przedsiębiorców m.in. w Burundi, Kenii, Rwandzie i Ugandzie. Na koncie ma już ponad 30 zakończonych projektów. Jeden z ostatnich to mleczarnia w Tanzanii.
- O Tanzanii często mówi się, że to uśpiony gigant, co wynika z jej potencjału geograficznego i społeczno-ekonomicznego. Można tu znaleźć całą tablicę Mendelejewa zapisaną w bogactwach kopalnych, a w rejonach położonych na bogatych w wodę wyżynach panują doskonałe warunki do rozwoju rolnictwa – powiedział "Pulsowi Biznesu" założyciel i prezes Fundacji Ekonomicznej Polska-Afryka Wschodnia Robert Zduńczyk.
W ciągu ostatnich dwóch lat fundacja zmodernizowała mleczarnię Kondiki oraz udzieliła wsparcia spółdzielniom w wioskach Mwika i Uru.
Jak podaje "Puls Biznesu", powstały w nich dwa centra wsparcia rolniczego, które świadczą różne usługi na rzecz rolników. Produkują m.in. mieszanki paszowe, sprzedają suplementy i środki weterynaryjne, a wyszkoleni asystenci odwiedzają gospodarstwa, by wspierać rolników w dbaniu o zdrowie bydła.
Elementem modernizacji były też zmiany w systemie zarządzania oraz strategii mleczarni.
W efekcie dzienny skup mleka Kondiki wzrósł o 100 proc. — do 4,5 tys. litrów, a 3,5 tys. litrów jest przetwarzane i w formie różnych produktów trafia na lokalny rynek - podał "Puls Biznesu" w środowym materiale.
– Obszarów do wspólnego działania jest wiele: trzeba budować pomieszczenia chłodnicze, uruchamiać centra skupu, wprowadzać nowe opakowania i proste, półautomatyczne maszyny wspierające wzrost jakości i skali produkcji. To ogromy potencjał do współpracy dla firm z Polski, a także dywersyfikacji własnego rozwoju — popytu na mleko i technologie do jego przetwórstwa w Afryce nie zabraknie — mówi "Pulsowi Biznesu" Robert Zduńczyk.