Na Międzynarodowym Szczycie Klimatycznym TOGETAIR w Warszawie pojawiła się wiceministra klimatu i środowiska Urszula Zielińska. Na panelu poświęconym dekarbonizacji Polski mówiła o odchodzeniu od węgla oraz o przyszłości przemysłu. Podkreślała, że obecny rząd stara się przyspieszyć ten proces i zainicjować "rozwój innego, nowego przemysłu".
Polska nie miała do tej pory strategii rozwoju dekarbonizacji. Unia Europejska nałożyła obowiązek utworzenia takiej strategii, ale Polska go nigdy nie zmaterializowała. Nie zaktualizowała też planów krótko- i długoterminowych – tłumaczyła Urszula Zielińska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska na finiszu zamknięcia procedury naruszeniowej
Członkini rządu podkreśla, że Polityka Energetyczna Polski do 2040 r. (PEP2040) nie została zaktualizowana np. o strategię dla ciepłownictwa. Dodaje, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska intensywnie pracuje obecnie nad "nadrabianiem tych zaległości".
Ze względu na te braki Polska ma procedury naruszeniowe w Unii Europejskiej, ale powoli je zamykamy. Pierwszy, bazowy scenariusz na rzecz energii i klimatu zrobiliśmy w osiem tygodni, a PiS nie był w stanie tego dostarczyć przez lata. Mamy nadzieję, że tym tygodniu ogłosimy, że jedna z tych procedur naruszeniowych zostanie zamknięta – zapowiadała wiceministra klimatu na konferencji.
Polska do czerwca 2023 r. miała obowiązek złożyć do Komisji Europejskiej Krajowy Plan na Rzecz Energii i Klimatu (KPEiK) do 2030 r. Za czasów Prawa i Sprawiedliwości rząd rozpoczął konsultacje tego dokumentu, lecz nigdy ich nie zakończył. To właśnie z tego tytułu UE wszczęła postępowanie. Nowy obóz bazował na analizach, które już wcześniej wykonało MKiŚ i w marcu przesłało roboczą wersję KPEiK.
Opowieści o polskiej energetyce "wyssane z palca"
Wiceszefowa resortu klimatu na konferencji podkreślała też, że brak jasnej strategii energetycznej powoduje "niepewność wśród przedsiębiorców, gospodarki, w którą stronę idziemy".
Najpierw słyszeliśmy, że idziemy w stronę węgla, którego wystarczy na 200 lat, potem, że Polska będzie hubem gazowym. Te opowieści były wyssane z palca – oceniała Urszula Zielińska.
– To, nad czym pracujemy, to nad bardzo szybkim, ale i odpowiedzialnym stworzeniem tych strategii rozwoju krótko- i długookresowego, żebyśmy wiedzieli, w jakim kierunku zmierzamy, w jakie technologie będzie można bezpiecznie inwestować – wskazuje wiceministra.
"Umowy społecznej nie można wyrzucić do kosza"
Odniosła się też do umowy społecznej podpisanej z górnikami przez poprzedni rząd. Zakładała ona stopniowe wygaszanie polskich kopalń do 2049 r. W marcu na spotkaniu ze związkami zawodowymi górników nowa ministra klimatu Marzena Czarnecka zapowiedziała, że Polska będzie próbowała korygować wniosek złożony do KE. Dzięki temu Komisja ma ją notyfikować do czerwca.
W ocenie wiceministry klimatu plan przyjęty przez PiS nie był ani "realistyczny", ani "odpowiedzialnie umówiony ze związkami". – Ale te zobowiązania społeczne są niezwykle ważne i nie można ich wyrzucić do kosza, jakaś ciągłość państwa musi być zachowana. Ministerstwo musi wrócić do negocjacji i próby utrzymania jakiejś części tej umowy społecznej, renegocjacji z tymi, z którymi ona została zawarta – podkreślała Zielińska.
– Ministerstwo Przemysłu jest w trudnym momencie, bo musi wypracować porozumienie między związkami, lecz Komisja Europejska może mieć inne zdanie, bo ta umowa nie została skierowana do notyfikacji. Teraz te problemy muszą zostać doprowadzone do nowego rozwiązania. Myślę, że to główne wyzwanie stojące przed Ministerstwem Przemysłu. Jeśli dacie czas minister Czarneckiej do połowy roku, to ona doprowadzi do jakiegoś konsensusu (w kwestii umowy społecznej – przyp. red.) – podsumowała wiceministra.
Michał Wąsowski, wiceszef i dziennikarz money.pl
Krystian Rosiński, dziennikarz i wydawca money.pl