Chodzi o 1000 czołgów, 600 haubic, ponad 280 dalekosiężnych zestawów rakietowych Chunmoo i 48 lekkich samolotów bojowych FA-50. Jak ustalił dziennik "The Korea Times", rząd w Warszawie wystąpił do Seulu o kolejną pożyczkę, tym razem w wysokości około 62,5 mld zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polskie zakupy w Seulu. Rząd zadłuża się w Korei Płd.
"Wniosek natrafił na rafę. Pierwsze polskie zakupy były bowiem na tyle duże, że banki w Korei Płd. prawie wyczerpały możliwości finansowania eksportu broni. Na podwyższenie limitu muszą się zgodzić władze w Seulu" - pisze "Rz". Jeśli Korea Płd. da zielone światło, zadłużenie Polski w tym kraju sięgnie 99,3 mld zł. "Nieoficjalnie, bo obydwa rządy milczą" - dodaje dziennik.
I przypomina, że o wysokości pierwszej pożyczki polscy podatnicy dowiedzieli się dzięki interpelacji złożonej w południowokoreańskim parlamencie i opisanej przez tamtejsze media. Z raportu wynika, że polski rząd w 2022 r. wydał na sfinansowanie potrzeb obronnych kraju łącznie 60 mld zł z budżetu państwa.
Na koncie Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych w BGK na koniec 2022 r. było 10,6 mld zł. "A to właśnie przede wszystkim z FWSZ mają być finansowane zakupy uzbrojenia. Tylko że fundusz działa poza kontrolą parlamentu i nikt (z wyjątkiem rządu) nie wie, na ile miliardów złotych się zadłuży. I u kogo" - czytamy dalej.
Więcej będą kosztować również zakupy uzbrojenia na krajowym rynku. Według ustaleń "Rz" za prototyp bojowego wozu piechoty Borsuk będzie to 36 mln zł, czyli o 11 mln zł więcej niż planowano. Parasol chroniący polskie niebo, czyli system Narew, miał kosztować 25 mld zł, dziś mówi się o 60-70 mld zł.
Polska Grupa Zbrojeniowa przyznaje – w odpowiedzi na pytania "Rz" – że każda umowa na dostawy uzbrojenia zawiera klauzule umożliwiające urealnienie wartości danego programu w trakcie jego realizacji. W jakiej wysokości? To tajemnica - dodano.