Polska się wyłamała i jako jedyne państwo Unii Europejskiej zagłosowała przeciwko zakazowi sprzedaży nowych aut spalinowych do 2035 r. Od głosu wstrzymały się trzy państwa: Bułgaria i Rumunia oraz ostatecznie Włochy, które skorygowały swoje głosowanie. Pozostałe 23 państwa poparły nowe przepisy, wprowadzane w ramach pakietu "Fit for 55".
Polska przeciwko zakazowi sprzedaży aut spalinowych. "Dziękuję"
Decyzję polskich władz przekazała na szczycie unijnym Anna Moskwa. Szefowa resortu klimatu tak tłumaczyła sprzeciw na Twitterze:
Polska głosowała przeciw zakazowi rejestracji nowych samochodów spalinowych po 2035 r. Nietransparentne i nieformalne dyskusje, gdzie Niemcy forsują rozwiązania korzystne głównie dla swojego rynku, pokazuje, że nie ma to nic wspólnego ze sprawiedliwą transformacją. Naszym zdaniem czynnikiem decydującym o wyborze technologii na kolejne dziesięciolecia powinien być rynek i społeczeństwa, a nie przymus UE.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odpowiedział jej premier i potwierdził, że to na jego polecenie minister klimatu zagłosowała przeciwko forsowanym rozwiązaniom. "Dziękuję Pani Minister" – napisał Mateusz Morawiecki.
Zakaz nowych aut spalinowych w UE. Oto szczegóły
Przyjęte we wtorek przepisy określają następujące cele redukcji emisji CO2 w przypadku transportu:
- o 55 proc. dla nowych samochodów osobowych i o 50 proc. dla nowych samochodów dostawczych w latach 2030-2034 w porównaniu z poziomami z 2021 r.;
- o 100 proc. zarówno dla nowych samochodów osobowych, jak i dostawczych od 2035 r.
Cieszę się, że UE wywiązuje się ze swoich obietnic z pakietu "Fit for 55". Nowe przepisy stworzą możliwości dla najnowocześniejszych technologii i impuls dla przemysłu do inwestowania w przyszłość wolną od paliw kopalnych – skomentowała Romina Pourmokhtari, szwedzka minister klimatu i środowiska.
Jednak w 2035 r. może być problem z dostępnością paliw syntetycznych. Poczdamski Instytut Badań nad Wpływem Klimatu opublikował w ubiegłym tygodniu raport, z którego wynika, że w 2035 r. globalna planowana produkcja tego typu paliw wystarczy na zaspokojenie zaledwie 10 proc. niezbędnych potrzeb Niemiec. To oznacza, że w praktyce jedyną możliwą opcją od 2035 r. mogą się okazać samochody w pełni elektryczne.
"Porozumienie Niemiec i KE zawarte w sposób nietransparentny"
Wspominamy o paliwach syntetycznych nieprzypadkowo, ponieważ przed kilkoma tygodniami Niemcy rozpoczęły negocjacje z KE w sprawie wyłączenia paliw syntetycznych z naliczenia emisji gazów cieplarnianych. Bruksela poszła na ustępstwa Berlinowi w tym zakresie. Zdaniem Polski sam proces negocjacji był nietransparentny.
Tymczasem kilka tygodni temu Niemcy rozpoczęły zupełnie inny proces. Proces przekonywania, że Europa nie jest gotowa. Że równie dobrym rozwiązaniem dla aut spalinowych są e-paliwa (paliwa syntetyczne – przyp. PAP). Po tym nietransparentnym, ukrytym procesie, który Niemcy prowadziły na poziomie Komisji Europejskiej i wybranych państw członkowskich, dziś Niemcy wycofały swój sprzeciw, poparły dokument, a jednocześnie KE (...) zobowiązała się, że doprecyzuje zasady dotyczące e-paliw. Włosi próbowali to samo dla siebie wywalczyć w zakresie biopaliw – nie dostali takiego wyjątku – stwierdził Anna Moskwa.
Jak stwierdziła, to "pokazuje powagę" pakietu "Fit for 55", a także podejście KE do innych państwa członkowskich. – Myślę, że dzisiaj – bez względu, jakie podejście miały państwa do 2035 r. – ten sposób wyjątkowego potraktowania jednego państwa członkowskiego był dla wszystkich trudny do zaakceptowania. Ja się odniosłam do tego, że jest to nietransparentny proces i rozczarowujący w swoim brzmieniu. Będziemy badać podstawy prawne tej decyzji z ostatniej chwili – oceniła polska minister.
Czym są paliwa syntetyczne?
Niemiecki producent samochodów luksusowych Porsche jest zaangażowany w produkcję paliwa syntetycznego. Na dalekim południu Chile działa już demonstracyjna fabryka, produkująca syntetyczną benzynę z wody, pozyskiwanego z powietrza CO2 i przy wykorzystaniu energii wiatrowej.
Na czym polega "magia" paliwa syntetycznego? W silniku podczas spalania takiego "zielonego" paliwa nadal emitowany jest dwutlenek węgla. Ale ponieważ w procesie produkcji paliwa został on pobrany z powietrza, a nie wyemitowany ze spalania surowców kopalnych, nie jest liczony jako emisja CO2 do atmosfery.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.