W wywiadzie dla poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" Jean-Claude Juncker zapewnia, że nie chce namawiać Polski do szybkiego wejścia do strefy euro, ale ocenia, że trwanie przy złotym jest błędem.
- Nie namawiam, aby jutro o jedenastej rano Polska przystąpiła do strefy euro. Sama musi podjąć tę decyzję - mówi szef Komisji Europejskiej.
Zaznacza, że jeśli Polska "czuje, że jest gotowa i jeśli członkowie strefy euro są gotowi, może przystąpić jutro o jedenastej rano". - Ale nie jestem propagandzistą na rzecz euro - deklaruje Juncker.
- Widzę, że 50-60 proc. Polaków nie chce porzucić złotego. Najwyraźniej czują się lepiej chronieni przez narodową walutę niż przez euro - stwierdza Jean-Claude Juncker. Dodaje, że rozumie to, ale stwierdza, że "to jest błędne podejście".
Przewodniczący Komisji Europejskiej tłumaczy, że strefa euro "do pewnego stopnia" chroni także kraje, które do niej nie należą. - Mamy mniej turbulencji walutowych w Europie, od kiedy ustanowiliśmy euro - wyjaśnia.
- Proszę sobie przez chwilę wyobrazić, że w czasie ostatniego kryzysu finansowego nie mielibyśmy euro. Wszystkie banki centralne, wszystkie rządy prowadziłyby działania idące w zupełnie odmiennych kierunkach. To by spowodowało ogromne wstrząsy, i to nie tylko między walutami krajów dziś należących do strefy euro, ale także tymi, które do niej nie należą - ocenia polityk.
Na argument, że Polska była jedynym krajem, który w czasie kryzysu finansowego nie wpadł w recesję, Juncker odpowiada, że "wstrząsy na rynkach walutowych są bardzo często zupełnie niezależne od realiów gospodarczych". - To są dwa światy. Rynki finansowe często nie zachowują się zgodnie ze zdrowym rozsądkiem - mówi.
W połowie kwietnia podczas konwencji PiS Jarosław Kaczyński zaapelował do liderów wszystkich partii deklarację, że w Polsce nie zostanie wprowadzone euro dopóki nie osiągniemy poziomu rozwoju gospodarczego zachodu, przede wszystkim Niemiec.
- Liczę na dojrzałość polityczną liderów wszystkich formacji politycznych, bo chodzi tu o ewidentny interes polskiego społeczeństwa - tak swój pomysł umotywował prezes PiS Dodał również, że "strefa euro to obecnie strefa stagnacji".
- Chcemy, by stosunkowo szybko, choć jest to czas liczony w latach lub nawet dziesięcioleciach, dojść do tego poziomu życia, który jest na zachodzie - spuentował Jarosław Kaczyński, po czym wykorzystał specjalnie zwołaną konferencję prasową do złożenia życzeń Polakom.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl