Thomas Bagger, niemiecki ambasador w Warszawie, powiedział Bloombergowi, że umowa w tej sprawie powinna być gotowa w nadchodzących dniach, przed szczytem NATO w Wilnie, zaplanowanym na 11-12 lipca. Centrum naprawcze na terenie Polski ma być wykorzystywane do dostarczania części zamiennych do sprzętu wyprodukowanego w Niemczech.
Jak wyjaśnił, chodzi o czołgi Leopard, ale też inny sprzęt wojskowy. Bloomberg przypomina, że w poniedziałek kanclerz Niemiec Olaf Scholz na wspólnej konferencji z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i prezydentem Andrzeją Dudą przyznawał, że rozmowy na ten temat trwały długo, ale wkrótce możliwa będzie naprawa przekazanego Ukrainie sprzętu stosunkowo blisko frontu. Scholz wyliczał, że do Ukrainy trafiły z Niemiec Leopardy, systemy rakietowe Patriot i Iris-T, a także działa przeciwlotnicze Gepard.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska naprawi też starsze czołgi
O tym, że Polska może w przyszłości naprawiać ukraińskie Leopardy, wspominała na początku kwietnia Polska Grupa Zbrojeniowa. Mówiła o tym przy okazji umowy zawartej przez zakłady Bumar-Łabędy z Gliwic i ukraińską firmę Ukrobronprom.
Dzięki tej umowie ukraińskie T-64 będą w Gliwicach serwisowane, naprawiane i przywracane do pełnej sprawności. Umowa przewiduje też współpracę w zakresie montażu, produkcji i "rozwoju łańcucha dostaw wozów T-64 wraz z innymi elementami procesu technologicznego". W dłuższej perspektywie planowana jest też współpraca przy serwisowaniu czołgów T-72 i PT-91, które Polska przekazała Ukrainie.
PGZ poinformowała, że "rozważana jest również możliwość prowadzenia wspólnych prac przy serwisie czołgów z rodziny Leopard 2, przekazanych Ukrainie przez międzynarodową koalicję". Jak zaznaczyła Grupa, wybór Bumaru-Łabędy wynika z doświadczenia gliwickiej spółki w obsłudze i modernizacji czołgów rodziny T, w tym T-72 i PT-91.
Leopardy już na froncie
Leopardy biorą udział w rozpoczętej niedawno ukraińskiej kontrofensywie. W walkach zaangażowane są też m.in. przekazane przez USA gąsienicowe wozy piechoty M2 Bradley.