Eksport polskich towarów za granicę w 2019 roku wyraźnie przewyższył wartość towarów sprowadzonych do kraju. Nadwyżka w handlu wyniosła prawie 8 mld zł - wynika z najnowszych danych opublikowanych we wtorek przez GUS.
To spory progres w porównaniu z 2018 rokiem, gdy bilans był ujemny i to mocno. Import przewyższył wtedy eksport o 19,5 mld zł. Miało to negatywny wpływ m.in. na statystyki PKB. Teraz dane te okazały się wsparcie wzrostu gospodarczego.
Za granicę sprzedaliśmy towary za 1 bln 13,7 mld zł, jednocześnie importując produkty za 1 bln 5,8 mld zł. W porównaniu z poprzednim rokiem eksport urósł o 6,6 proc. - prawie dwukrotnie mocniej niż import.
Oczywiście główni partnerzy Polski są w Unii Europejskiej. Prawie 80 eksportu szło właśnie do UE. Gorzej z importem, w którym stanowiła niecałe 60 proc. Przede wszystkim za sprawą Chin. To drugi największy kraj z punktu widzenia polskiego importu, odpowiadający za ponad 12 proc. obrotów (125 mld zł).
To pokazuje jak groźny z perspektywy polskiego biznesu może być koronawirus. Jeśli epidemia nie zostanie szybko powstrzymana, może dojść do poważnych utrudnień w handlu. Już w tej chwili są problemy ze sprowadzaniem niektórych towarów z Chin. O zagrożeniu opóźnień w dostawach informował ostatnio właściciel marki Reserved.
Jedynym istotniejszym miejscem importu są Niemcy. Z tego kierunku trafiły do kraju towary za prawie 220 mld zł.
Mimo tak dużej kwoty, bilans w handlu z naszymi zachodnimi sąsiadami jest dodatni, bo eksport sięgnął tam 280 mld zł.
Warto podkreślić, że w porównaniu z 2018 rokiem nie ma regresu w handlu z Niemcami, a było takie zagrożenie w związku ze zdecydowanym spowolnieniem. Największa gospodarka UE zaliczyła tąpnięcie i tylko rzutem na taśmę uchroniła się przed recesją. W tych trudnych warunkach udało się o 4,2 proc. zwiększyć eksport i praktycznie utrzymać bez zmian poziom importu.
Jakie towary dominują w obrocie? W eksporcie największy wzrost dotyczył olei, tłuszczów, wosków, zwierzęcych i roślinnych (o 27,2 proc.) oraz napojów i tytoniu (o 10 proc.), natomiast spadek odnotowano w paliwach mineralnych, smarach i materiałach pochodnych (o 12 proc.).
W imporcie największy wzrost zanotowano w napojach i tytoniu (o 12,6 proc.) oraz maszyn, urządzeń i sprzętu transportowego i olei, tłuszczów, wosków, zwierzęcych i roślinnych (o 8,1proc.) natomiast spadek obserwowano w paliwach mineralnych, smarach i materiałach pochodnych (o 6,2 proc.), w towarach przemysłowych sklasyfikowanych głównie według surowca (o 2,6 proc.) oraz w surowcach niejadalnych z wyjątkiem paliw (o 1,4 proc.).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl