Wiceministra odpowiedzialna za przygotowania do polskiej prezydencji przekazała, że rozwijana będzie idea wspólnego patrolowania Morza Bałtyckiego - pracować nad tym będzie m.in. powołany na stanowisko szefa zespołu doradców ministra ds. UE były premier Jerzy Buzek.
Podkreśliła również, że zdaniem Polski UE powinna współuczestniczyć finansowo w projekcie Tarczy Wschód, ale niezależnie od tego w sprawie finansowania prowadzone są rozmowy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"UE nie zapowiada zbyt wiele nowej legislacji"
Zapytana o to, na ile Polska będzie mogła narzucić własną agendę, biorąc pod uwagę zadania związane z organizacją i pośredniczeniem w negocjacjach oraz realizacją priorytetów wskazanych przez Komisję Europejską, Sobkowiak-Czarnecka odpowiedziała, że "ta prezydencja jest o tyle wyjątkowa, że przypada na początek nowego cyklu instytucjonalnego. Unia właśnie zaczyna projektować swoje plany na najbliższe pięć lat".
Wiceministra podkreśliła, że z Komisją Europejską współpraca jest bardzo bliska. "Kolegium komisarzy przyjedzie do Polski, do Trójmiasta, już 9 stycznia. Wtedy, wraz z polskim rządem, komisarze będą doprecyzowywać plany na najbliższe miesiące. Spotkanie rozpocznie się od kolacji, a następnego dnia, w piątek, będą toczyć się rozmowy w tzw. klastrach, czyli podgrupach. Efekty prac zostaną omówione podczas wspólnego posiedzenia Komisji i rządu".
Sobkowiak-Czarnecka poinformowała, że wcześniej, 3 stycznia, w dniu uroczystej inauguracji prezydencji, wizytę w Polsce złoży szef Rady Europejskiej Antonio Costa oraz polski komisarz ds. budżetu Piotr Serafin. Dodała też, że "choć pierwsze 100 dni nowej KE są bardzo istotne, to z tego, co słyszymy, Komisja nie zapowiada zbyt wiele nowej legislacji. To też dobrze, bo my jako prezydencja dążymy do unikania tzw. przeregulowania".
Priorytety i wyzwania
"Na pewno istotny jest jednak fakt, że prezydencję obejmujemy w bardzo niepewnym geopolitycznie momencie - chodzi nie tylko o Stany Zjednoczone i wojnę w Ukrainie, ale także sytuację w Niemczech czy Francji. Chcemy wykorzystać ten moment do tego, by kluczowe kwestie, takie jak np. wykorzystywanie migracji jako narzędzi wojny hybrydowej, wybrzmiały głośno i wyraźnie" - podkreśliła wiceministra.
W sprawie współfinansowania przez UE projektów obronnych takich jak Tarcza Wschód, Sobkowiak-Czarnecka przypomniała, że "gdy premier Donald Tusk po raz pierwszy mówił o tymczasowym zawieszeniu prawa do azylu, poderwał się rwetes, że Bruksela na pewno się na to nie zgodzi. Tymczasem po kilku dniach od pierwszej zapowiedzi zapis o tym, że Rosja i Białoruś nie mogą nadużywać prawa do azylu, został wpisany w konkluzje Rady Europejskiej".
"Uważamy, że skoro Tarcza Wschód powstaje na zewnętrznej granicy Unii, przyczyniając się tym samym do zwiększenia bezpieczeństwa całej Wspólnoty, to nie powinniśmy zostawać z tym sami. Unia powinna finansowo współuczestniczyć w tym projekcie" - zaznaczyła wiceministra.
Kwestie bezpieczeństwa i rozszerzenia UE
Odnosząc się do kwestii wojny, wiceministra potwierdziła, że na horyzoncie jest 16. pakiet sankcji. "Na pewno dużą pozytywną informacją jest to, że Węgrom udało się przeprowadzić piętnasty pakiet sankcji, co nie było takie oczywiste" - powiedziała.
Sobkowiak-Czarnecka podkreśliła, że polskie zainteresowanie obejmuje też całościowo kwestię rozszerzenia Unii Europejskiej. "bezpieczeństwo to także bezpieczne sąsiedztwo, a bezpieczne sąsiedztwo jest powiązane z kwestią rozszerzenia. Na to, jak jest to ważne, wskazują ostatnie podróże premiera, który odwiedził m.in. Serbię czy Mołdawię" - wyjaśniła.
W kwestii stosunków handlowych z Ukrainą wiceministra zauważyła, że "na początku wojny niektóre decyzje były podejmowane szybko, bo właśnie tak trzeba było działać. Obecnie obowiązujące autonomiczne środki handlowe wygasają na początku czerwca. Zdaniem Polski potrzebujemy powrotu do układu o stowarzyszeniu, choć pewnie w nieco zmienionej formie".
Mówiąc o roli byłego premiera Jerzego Buzka, Sobkowiak-Czarnecka wskazała na kilka wyzwań. "to nie tylko dalsze uniezależnianie się od rosyjskich źródeł energii, ale również kwestia obniżki jej cen, które wpływają na konkurencyjność, oraz sprawiedliwa transformacja, która uwzględnia fakt, że istotne jest nie tylko to, kto jest właścicielem surowca, ale także to, kto jest właścicielem technologii" - wyjaśniła.
W sprawie organizacji nieformalnego unijnego szczytu wiceministra podkreśliła: "mogę tylko powtórzyć za ministrem Szłapką, że szczyty zwołuje szef Rady Europejskiej, w tym przypadku Antonio Costa. Jestem zdania, że nieważna jest geograficzna lokalizacja szczytu, a to, czy realizuje on nasze cele".
Odnosząc się do planów na styczeń, Sobkowiak-Czarnecka wskazała na kilka kluczowych dat. "21 stycznia w Parlamencie Europejskim premier Donald Tusk zaprezentuje priorytety polskiej prezydencji. Z kolei inauguracja prezydencji w Brukseli odbędzie się 14 stycznia – wówczas otwarte zostaną wszystkie instalacje i wystawy w budynku Rady Europejskiej oraz Parlamentu" - powiedziała.
Wiceministra dodała, że "21-22 stycznia w Warszawie, odbędzie się również pierwsza nieformalna rada sektorowa, w której wezmą udział unijni ministrowie edukacji. Oczywiście to tylko część wydarzeń - styczeń będzie pod tym względem naprawdę intensywny".