Polska wysyła za granicę odzież i tekstylia warte już 20 mld zł. Wartość ta rośnie co roku o 5-7 procent i stanowi jeden procent światowego eksportu w tej kategorii - pisze czwartkowa "Rzeczpospolita".
Są rodzaje ubrań, których eksport rośnie szczególnie szybko. Z danych firmy ITRO wynika, że zagraniczna sprzedaż polskiej odzieży dla narciarzy i strojów kąpielowych wzrasta rocznie o 40 procent. Bielizny i ubranek dziecięcych - o 30 procent.
Sukces polskich firm widać nie tylko w liczbach, ale też gołym okiem, gdy jesteśmy za granicą. Logo należącej do grupy LPP marki Reserved można znaleźć w wielu europejskich (i nie tylko krajach), a sztandarowym dowodem na powodzenie tej firmy jest jej sklep przy słynnej londyńskiej Oxford Street.
Z kolei sportowa marka 4F jest już obecna w 42 krajach w Europie i Azji.
Dobrze radzą sobie jednak nie tylko giganci z bogatą siecią sklepów, ale też mniejsze i młodsze firmy, które podbijają światowy internet. I tak na przykład produkty skarpetkowelove.pl można kupić na Amazonie i Ebayu.
Sukcesy święci też taka nisza, jak ubrania puchowe dla himalaistów, a także mniejsza nisza, jaką jest segment ubranek dziecięcych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl