Spółka podała 4 lipca, że instalacja Melamina III (Segment Agro) została zatrzymana. Problem, jak podano, dotyczy kosztów zakupu gazu ziemnego oraz z energetyką w zakresie cen emisji. Zaznaczono, że pozostałe dwie instalacje są nadal w postoju.
"Produkcja zostanie wznowiona w momencie, gdy na rynku będzie możliwe uzyskanie akceptowalnej ceny melaminy, w stosunku do poziomu kosztów produkcji" - wskazano w komunikacie.
Do sprawy odniósł się Daniel Obajtek, były prezes Orlenu, który bezskutecznie próbował kupić Zakłady Azotowe "Puławy". "Brawo. Niech Rosjanie przejmują rynek nawozów. Po Azotach nie będzie zaraz czego zbierać" - napisał europoseł PiS na platformie X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapasy dla strategicznych klientów
Grupa Azoty - która jest jedynym producentem melaminy w Polsce - podała, że ewentualne potrzeby strategicznych klientów na melaminę zostaną zrealizowane posiadanymi zapasy. Jednocześnie półprodukt - stop mocznika - zostanie zagospodarowany w inne, bardziej rentowne produkty.
W ostatnim czasie produkcja melaminy w Grupie Azoty Puławy prowadzona była jedynie na jednej z trzech linii – Melamina III. Wznowiona została w lutym 2024 r. Przeprowadzono też remont linii Melamina II. Pierwsze ograniczenia w produkcji melaminy zaczęły się na początku lipca 2022 r.
Import nawozów z Rosji
Tymczasem jak podaje brytyjski dziennik "Financial Times" jedna trzecia importowanego przez UE mocznika trafia do Europy z Rosji.
Od początku 2023 r. do końca października Polska ściągnęła z Rosji 276 tys. ton mocznika. To ponad 30 proc. całego importu - wynika z danych serwisu sad24.pl. To oznacza, że import z Rosji wzrósł o ponad 130 tys. ton w porównaniu do 2022 r. Tylko w lipcu 2023 r. Polska zwiększyła zakupy nawozów z Rosji ponad trzykrotnie.
O wprowadzenie embarga na rosyjskie nawozy apelował Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPiP). ZPiP rok temu sugerował "rozszerzenie unijnych mechanizmów sankcyjnych o zakaz eksportu na terytorium Wspólnoty rosyjskich produktów żywnościowych oraz - w dalszej perspektywie uzależnionej od sytuacji na rynku UE - eksportu nawozów".