Jan Kwieciński, to niewątpliwie jeden z ojców sukcesu serialu 1670, którego jest producentem. Według danych na moment przeprowadzania wywiadu blisko 17 proc. użytkowników polskiego Netfliksa obejrzało serial, co niewątpliwie można uznać za bardzo dobry wynik. Co na to wpłynęło?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Serial "1670" - hit Netfliksa
Jak przekazał Kwieciński w rozmowie z "Business Insider", na sukces wpływa wiele czynników. Jednym z nich jest data premiery ("1670" ukazało się 13 grudnia). Wskazał, że w okresie grudzień-styczeń ludzie częściej oglądają filmy i seriale, ze względu na święta i większą liczbę dni wolnych. Jednak analiza, dlaczego serial miał tak dużą oglądalność, trwa nadal.
Jako kolejny powód wskazał sytuację polityczną oraz geopolityczną. Kwieciński podał, że oprócz tego, że serial jest bardzo dobrze napisany i zrealizowany, to twórcy mieli pełną swobodę w jego tworzeniu. "Nie musieliśmy ograniczać się inscenizacyjnie, ale też nie musieliśmy bać się kwestii światopoglądowych i dzięki temu serial jest momentami obrazoburczy" - czytamy w wywiadzie.
Serial został wydany niedługo po wyborach i - jak wskazał producent - "widzowie potrzebowali oddechu, a serial im tego dostarczył". Kwieciński dodał, że serial jest komentowany zarówno przez "prawą stronę polityczną, jak i lewą", dlatego też wielu polityków się do niego odwoływało.
Kwieciński opowiedział, że scenariusz do serialu został napisany w okresie pandemii. Natomiast szukanie nadawcy 3 lata temu było kompletną katastrofą. Jak wskazał, wszyscy odmawiali - z różnych powodów. Dopiero Netflix wraz z producentem Kubą Razowskim zgodził się wydać serial.
Główne założenie rządu trafi do kosza? Złość narasta
Streamingowy gigant zapłacił za całą produkcję "1670". Jak wskazał Kwieciński - "serial był finansowym wyzwaniem". Trzeba było przygotować scenografie, wybudować niektóre budynki znane z "1670", a ze względu na to, że serial był nagrywany kilkaset kilometrów od Warszawy, trzeba było też doliczyć noclegi dla całej ekipy. Ponadto specjalnie do tej produkcji zostały wykonane kostiumy, gdyż nie były one dostępne nigdzie indziej.
Na razie Kwieciński nie zdradza, czy będzie drugi sezon "1670". Jednak dodał, że jako ekipa produkcyjna bardzo tego pragną.