Podobnie jak do tej pory wspólne rozliczanie się sprawi, że zapłacimy niższą daninę. To twierdzenie jednak nie zawsze będzie prawdziwe. Dużo zależy bowiem od składki zdrowotnej.
Absolutną nowością, zapisaną w Polskim Ładzie, jest jednak inna rzecz. Jak donosi "Rzeczpospolita", osoby, które pobrały się w 2021 r., mogłyby złożyć wspólny PIT już za 2021 r., a nie za 2022 r.
Obecnie obowiązujące przepisy pozwalają na wspólne rozliczenie dopiero za pierwszy pełny rok małżeństwa. To jednak nie wszystko. Jak zapisano w dokumencie, podobnie jak teraz, osoby rozliczające się z małżonkiem będą mogły zaoszczędzić na podatku.
To wyjątkowo interesujące rozwiązanie dla wszystkich, którzy po zapowiedzianych zmianach podatkowych będą musieli zapłacić więcej. Wszystko przez planowany przez rząd zakaz odliczenia składki zdrowotnej.
Obecnie wysokość podatku wylicza się w podwójnej wysokości od połowy łącznych dochodów. Po prostu sumę dochodów (po odjęciu składek ZUS i ulg przysługujących każdemu z małżonków) dzieli się na dwa. Dopiero od tego odlicza się podatek,dopiero potem wyliczony PIT mnożymy przez dwa.
– Należy mieć nadzieję, że ta zasada zostanie utrzymana w Polskim Ładzie. Zakładamy, że planowana kwota wolna w wysokości 30 tys. zł przełoży się na taki mechanizm rozliczenia, na którym małżonkowie zyskają w postaci odpowiednio wyższej niż dziś kwoty zmniejszającej podatek. Osoby zarabiające ponad 11 tys. zł brutto miesięcznie powinny przy wspólnym rozliczeniu otrzymać większy zwrot podatku – mówi Anna Misiak, doradca podatkowy, partner w MDDP na łamach "Rzeczpospolitej".
Nie zawsze warto wspólnie się rozliczać. Dotyczy to osób zarabiających ok 60 tys. zł, a zaliczka będzie pobrana w trakcie roku. Wspólne rozliczanie się powinno umożliwić odbiór zaliczek w kwocie zmniejszającej podatek.
Jednak jak donosi gazeta, na razie nie ma jednak projektu zmian.