Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Krystian Rosiński
Krystian Rosiński
|

Polski Ład. Polacy popierają pomysł budowy domków do 70 metrów kw. bez pozwolenia

266
Podziel się:

Niemal dwie trzecie Polaków pozytywnie ocenia pomysł rozszerzenia możliwości budowy domków bez pozwolenia do 70 m kw. Negatywnie na zawarty w Polskim Ładzie pomysł zapatruje się co piąty pytany - wynika z badania UCE Research na zlecenie money.pl.

Polski Ład. Polacy popierają pomysł budowy domków do 70 metrów kw. bez pozwolenia
Polski Ład. Niemal dwie trzecie Polaków zgadza się z pomysłem rozszerzenia możliwości budowy domków bez pozwolenia do 70 m kw. (Adobe Stock)

Polacy będą mogli zbudować budynek jednorodzinny o powierzchni zabudowy do 70 m kw. bez pozwolenia, kierownika i książki budowy, a jedynie na podstawie zgłoszenia do urzędu. Takie rozwiązanie przewiduje Polski Ład, który w ostatni weekend ogłosili wspólnie premier Mateusz Morawiecki, wicepremierzy Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin.

To spora zmiana. Do tej pory pozwolenia nie wymagały domki, których powierzchnia zabudowy nie przekraczała 35 m kw. Zapytaliśmy, jak na ten pomysł zapatrują się Polacy?

Zdecydowana większość popiera to rozwiązanie - wynika z badania UCE Research na zlecenie money.pl. Zdecydowaną aprobatę dla pomysłu wyraziło 31,9 proc. badanych, a "raczej pozytywnie" spogląda na niego 33,4 proc. zapytanych.

Nieco więcej niż co piąty pytany ocenia je negatywnie. Zdecydowany sprzeciw wobec tego rozwiązania wyraziło 10,2 proc. badanych, a łagodniejszy - 11 proc. Zdania na ten temat nie ma 13,6 proc. badanych.

Zobacz także: Deweloperzy zdumieni Polskim Ładem. PiS strzela sobie w stopę?

Rozwiązanie ułatwi formalności

Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, zwracają uwagę, że ta propozycja zawarta w Polskim Ładzie jest uproszczeniem formalności dla części osób planujących budowę domu. Trudno więc spodziewać się, by nie popierali tego rozwiązania.

- Wyniki badania mnie nie dziwią, bo jakby na to nie patrzeć, taki pomysł jest ułatwieniem życia. Dziś, kiedy ktoś buduje dom, to największy problem ma z przeróżnymi formalnościami. Kiedy więc dochodzi do ich uproszczenia, to jest to dla ludzi dobra wiadomość - komentuje Marcin Krasoń, ekspert wyszukiwarki nieruchomości Obido.pl.

Zgadza się z nim Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors. - Samo ułatwienie formalności ma duże znaczenie, ale nie jest też jedynym elementem, który wpływa na podjęcie decyzji w zakresie budowy domu. Musi też minąć sporo czasu, aby można było ustalić, jaki wpływ na rynek ma nowa regulacja - zastrzega ekspert.

Zwiększone ryzyko samowolki

- Pomysł ten budzi jednak pewne obawy co do tego, jak to będzie wyglądało w praktyce. Jego wprowadzenie może doprowadzić do tego, że ludzie będą budować bez opamiętania. Już dziś państwo nie do końca potrafi poskromić architektoniczne pomysły Polaków - podkreśla Marcin Krasoń.

- Warto dodać, że w przypadku zaproponowanego przez rząd rozwiązania nie ma pełnej swobody. Budynek musi powstać zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. To nie jest więc tak, że można dom zbudować, gdzie się chce, w zupełnym oderwaniu od planów - tłumaczy Jarosław Sadowski.

Warto jednak dodać, że w Polsce ogromna część terenów nie ma planów miejscowych. W tej sytuacji buduje się na podstawie decyzji o warunkach zabudowy. Co do zasady urzędnicy uwzględniają przy ich wydawaniu charakter zagospodarowania terenów sąsiadujących z naszą działką. Jak to ma wyglądać w przypadku domów bez pozwolenia - nie wiadomo.

Boomu nie należy się spodziewać

Czy zatem wraz ze zwiększeniem limitu nastąpi "uwolnienie" rynku? Niekoniecznie. - Zainteresowanie prawdopodobnie wzrośnie, ale sądzę, że nie należy spodziewać się boomu. Jeżeli ktoś jednak decyduje się na dom, to w większości przypadków są to większe metraże - ocenia główny analityk Expander Advisors.

- Trzeba będzie poczekać na szczegóły, bo na razie mamy tylko zapowiedzi i plany - mówi Marcin Krasoń. - Prawdę mówiąc, 70 m kw. to jest niewiele. Badania pokazują, że jednak rodziny szukają większych domów o powierzchni minimum 100-120 m kw. - dodaje ekspert Obido.pl. Z drugiej jednak strony premier Morawiecki mówił podczas prezentacji Polskiego Ładu, że wraz z powierzchnią użytkową na poddaszu domki mogą mieć w sumie około 90 metrów.

Eksperci przyznają jednak, że nowe rozwiązanie może skłonić Polaków do domów modułowych. Tego samego spodziewają się firmy specjalizujące się w tego rodzaju zabudowie.

Z kolei Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl, zwraca uwagę, że rozwiązania umożliwiające budowę domów jednorodzinnych bez pozwolenia - a wyłącznie na podstawie zgłoszenia - pojawiły się jeszcze w czasie rządów koalicji PO-PSL. Ich autorzy zakładali, że skorzysta z nich nawet ok. 30 tys. inwestorów rocznie.

- W praktyce rozwiązanie okazało się niewypałem, co pokazują statystyki Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego (GUNB) dotyczące pozwoleń na budowę. Np. w 2020 roku inwestorzy uzyskali pozwolenia na budowę 121,4 tys. domów jednorodzinnych, a zaledwie 1,9 tys. będzie budowanych na podstawie zgłoszenia - wylicza Marek Wielgo.

Ekspert wskazuje trzy przyczyny, dlaczego inwestorzy nie sięgają zbyt często po procedurę zgłoszenia. Po pierwsze zazwyczaj na pozwolenie na budowę czeka się ok. dwóch tygodni. Szczególnie jeżeli inwestor zgłasza się po nie w małych starostwach.

- Po drugie, nie warto rezygnować z pozwolenia na budowę, chociażby ze względu na trwałość takiej decyzji. Chodzi o to, że po pięciu latach od doręczenia pozwolenia na budowę nie można go unieważnić - tłumaczy ekspert. - I po trzecie, dochodzi aspekt praktyczny. Wielu inwestorów kupuje gotowy projekt, który na ogół modyfikują w trakcie budowy - dodaje.

Jeżeli dochodzi do takich modyfikacji, to inwestor musi przy każdej z nich wstrzymywać budowę i wysyłać zgłoszenie (lub wniosek o pozwolenie na budowę) ponownie do urzędu. Jeżeli natomiast ma w ręku pozwolenie na budowę, to występuje wyłącznie o decyzję zezwalającą na jego zmianę.

Badanie przeprowadziły UCE Research i Syno Poland dla money.pl w dniach 15-16 maja metodą CAWI na reprezentatywnej próbie 1122 dorosłych Polaków.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
prawo
budownictwo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(266)
WYRÓŻNIONE
fafa
4 lata temu
Patodeveloperkę w miastach już mamy, teraz będziemy budowali kurniki, byle jak , byle gdzie i z byle czego. Trzeci świat i tyle
Janeo
4 lata temu
Slumsy. Tego w Polsce brakuje!
olo
4 lata temu
Jestem ciekaw czy jakikolwiek ubezpieczyciel będzie chciał ubezpieczyć taki dom oraz czy jakikolwiek nadzór będzie odbierał taki dom bo jeżeli nie to jest to zaproszenie do tragedii
NAJNOWSZE KOMENTARZE (266)
jas
3 lata temu
ja im dam pomys ,podlozyc dynamitu i wybuzyc tak jak rbi sie to ze starymi budowlami
kasia
4 lata temu
Bo domy i mieszkania powinny stanieć a nie ceny z kosmosu i sie doigrają madrale.
emeryt
4 lata temu
Bardzo dobry pomysł, już dawno na świecie takie budownictwo jest popularyzowane, jestem na emeryturze i od 2 lat mam taki domek modułowy, pompę ciepła i panele fotowoltaiczne, koszty rzeczywiście praktycznie niewielkie dla emerytów idealnie.polecam.
Ale dobrze
4 lata temu
A mieszkania u dewelopera buduje sie jak nsjtaniej i jak najszybciej, a zysk jak najwyższy. Spoleczenstwo w zadadzie bylo zmuszone do kupowania tej tandety mieszkaniowej, Takie domki pokażą że mozna sporo taniej
Ojoj
4 lata temu
Deweloperzy sie boją, bo spoleczenstwo pokaże że można wybudować domek niewiele drożej od garażu. Domek wyjdzie 3tys z metra, a deweloperzy sie tłumaczą ze taniej jak 8 sie nie da. Beton blokowy stał się towarem luksusowym. Mieszkanie w kurniku nazywa sie spartamentem. Miejsce postojowe 50tys. Mieszkanie powinno kosztować 5 6tys z metra. Pozdrawiam
...
Następna strona