Zakończyły się konsultacje społeczne zmian podatkowych, jakie mają zostać wprowadzone w ramach Polskiego Ładu. Najwięcej emocji wywoływała składka zdrowotna dla przedsiębiorców – tu jak podał money.pl – rząd wycofał się z radykalnych rozwiązań. Składka ma być zwiększana stopniowo.
- Kwestia modyfikacji w składce zdrowotnej, nie wpłynie znacząco na budżet. Przede wszystkim dlatego, że składka zdrowotna wpływa do NFZ, tymczasem w planie finansowym NFZ Polski Ład w ogóle nie został uwzględniony, więc dla Funduszu ta kwestia w ogóle nie ma znaczenia. A więc na każdej zmianie zasad naliczania składki zdrowotnej NFZ zyska – powiedział PAP Łukasz Czernicki, główny ekonomista MF.
Dodał, że wysokość wydatków na służbę zdrowia na przyszły rok została określona na 5,75 proc. PKB i to się nie zmieni. To, co może ulec zmianie, to droga, jaką pieniądze trafią do NFZ. - Ten wynik można osiągnąć albo poprzez zwiększenie kwot wpływających do NFZ ze składki zdrowotnej, albo poprzez większe dotacje budżetowe – wyjaśnił.
Czernicki przypomniał, że deficyt budżetu zapisany w projekcie na 2022 r. to 30 mld zł, co stanowi nieco ponad 1 proc. PKB. Zmiany w klinie podatkowym to około 0,5 proc. PKB, a więc nie są to kwoty, które mogą wywrócić finanse publiczne.
Ocenił, że nie powinno mieć to również większego wpływu na deficyt całego sektora finansów publicznych, który został oszacowany na 2,8 proc. PKB w roku 2022, wg metodyki unijnej.
Tutaj zmiany mogą wynikać m.in. ewentualnie z wydatków związanych z Funduszem Polskich Inwestycji Strategicznych oraz z realizacji Krajowego Programu Obudowy, którego efektów w projekcie budżetu nie uwzględniono.
Dodał także, że w roku 2023 również finanse publiczne będą pod kontrolą, mimo że będzie to pierwszy rok, w którym już w pełni będzie obowiązywać reguła wydatkowa.
- Mamy większe dochody, większy wzrost, co sprawia, że można sobie pozwolić na większe wydatki, w rezultacie powrót do reguły wydatkowej nie będzie już tak dużym wyzwaniem – uważa Czernicki.
Przypomniał, że reguła została zawieszona w roku 2020, aby umożliwić sfinansowanie wydatków, związanych z pandemią. Jednocześnie została też określona trzyletnia ścieżka powrotu do tej reguły.
- W 2023 roku wracamy do reguły wydatkowej i w efekcie będziemy mieli systematyczny spadek wydatków w stosunku do PKB. Trzeba jednak pamiętać, że spadek wydatków będzie naturalny, bo będą wygasać wydatki związane z pandemią – powiedział główny ekonomista MF.