IHS Markit podała wyniki majowych badań nastrojów w polskim przemyśle. Wynika z nich, że menadżerowie do spraw zakupów negatywnie oceniają rzeczywistość i perspektywy na najbliższy czas. I to już siódmy miesiąc z rzędu.
Czytaj też: Wzrost PKB jeszcze wyższy. Wydatki rządu w górę
To skrajnie różne informacje od publikowanych przez GUS danych. Według nich przemysł i inwestycje były najważniejszym elementem wzrostu PKB w pierwszym kwartale.
Zobacz też: Likwidacja marek własnych. Spytaliśmy, czyj to pomysł
W górę skoczyły też w kwietniu GUS-owskie wskaźniki produkcji przemysłowej. Wzrost był najwyższy od lipca ubiegłego roku. A tymczasem badania IHS Markit od siedmiu miesięcy wciąż przekazują informację, że zbliża się dekoniunktura.
Majowy wskaźnik PMI znalazł się poniżej poziomu 50 pkt., który jest neutralny. Spadł poniżej kwietniowego poziomu 49 pkt. i osiągnął wartość 48,80 pkt. Analityk IHS Markit Trevor Balchin pociesza, że to powyżej średniej z pierwszego kwartału 2019 roku, czyli jest nadzieja, że będzie lepiej.
"Odczyty PMI poniżej 50 pkt. uparcie nie doszacowują faktycznych wyników produkcji przemysłowej i wydaje nam się, że są bardziej odzwierciedleniem silnych i - uwzględniając liczne źródła ryzyk zewnętrznych - uzasadnionych obaw sektora przetwórstwa przemysłowego niż obrazem zachodzących w nim faktycznych zmian" - podają analitycy PKO BP.
Eksport z kłopotami
- Popyt eksportowy spadł dziesiąty miesiąc z rzędu, w dodatku w szybkim tempie, co ewidentnie wpłynęło na kondycję przemysłu. Według respondentów badania źródło problemów stanowiły Niemcy i inne sąsiednie gospodarki - twierdzi Balchin.
Spadały też produkcja i nowe zamówienia, choć w słabszym tempie niż na początku tego roku.
"Poziom zatrudnienia i aktywności zakupowej również się obniżył, a zapasy pozycji zakupionych wzrosły rekordowy ósmy miesiąc z rzędu. Firmy zredukowały natomiast zapasy wyrobów gotowych, wyprzedając magazynowane produkty" - podano w raporcie. Wskazano jednocześnie, że presja inflacyjna była przez to najsłabsza od dwóch i pół roku.
- Ogólnie rzecz biorąc, majowe wyniki badań są dość neutralne i nie wskazują ani na szybkie ożywienie gospodarcze, ani na gwałtowne pogorszenie warunków w sektorze w najbliższym czasie - zauważa Balchin.
Prawie cała Europa w dół za Niemcami
W PMI zbieranych przez IHS Markit z wszystkich istotnych gospodarek świata widać echa konfliktu handlowego między USA a Chinami.
Coraz lepsze są perspektywy przemysłu w Indiach, które najwyraźniej zastępują Chiny na pozycji fabryki świata. Pogorszyły się nastroje w Wietnamie, który teoretycznie mógł skorzystać na zablokowaniu chińskich transportów do USA, ale Donald Trump groził, że jeśli chińskie firmy zaczną się przenosić do Wietnamu, to ten też trafi na czarną listę.
Polska jest w dolnej części drabinki nastrojów gospodarczych. Niżej od nas są np. Czesi. Gospodarki połączone z Niemcami wyraźnie mogą mieć wkrótce gorszy czas. Niemcy mają najgorsze wskazania dla przemysłu na świecie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl