Eye tracking, czyli metoda badawcza pozwalająca na analizę postrzegania przez ludzi przedmiotów znajdujących się w zasięgu ich wzroku nie jest niczym nowym. Cały czas jednak ewoluuje, także dzięki wysiłkom polskiego start-upu RealEye.
Jeszcze do niedawna do sprawdzenia, gdzie dana osoba patrzy, a co omija wzrokiem, neuromarketerzy i inni specjaliści zajmujący się badaniem rynku wykorzystywali specjalnie zaprojektowane kamery śledzące ruch gałek ocznych. Takie badanie obywało się w tylko laboratorium.
– Badanie eye tracking może wiele powiedzieć na temat reakcji człowieka na różne stymulanty wizualne. Chcąc zoptymalizować kampanie marketingowe czy produkty, także cyfrowe, wiele firm decyduje się na użycie tego rozwiązania – tłumaczy Adam Cellary, dyrektor zarządzający RealEye.
Dziś, co w dobie pandemii jest szczególnie ważne, badanie można zorganizować zdalnie za pomocą kamer internetowych. Rozwiązanie RealEye wykorzystuje moc obliczeniową komputera stacjonarnego lub laptopa, aby uruchomić procesy sztucznej inteligencji, która analizuje obrazy pochodzące z kamery. AI wykrywa twarz badanego, źrenice oraz przewiduje kierunek spojrzenia. Całość procesu odbywa się w czasie rzeczywistym.
Polsko-brazylijska współpraca
RealEye jest jednym ze start-upów, uczestniczących w programie akceleracyjnym Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej – Startup Spark. Przy merytorycznym i finansowym wsparciu ekspertów swoje pomysły rozwija tu 19 młodych i innowacyjnych firm. Wypracowane rozwiązania i przyjęty model biznesowy testują i weryfikują u 26 inwestorów, m.in. P&G, Ericsson czy Siemens.
– Od kilku lat łączymy start-upy i ich pomysły na innowacje z doświadczeniem inwestorów. Z tego połączenia powstają nowe technologie, które budują rozwój Przemysłu 4.0 w Polsce – zwraca uwagę Agnieszka Sygitowicz, wiceprezes Łódzkiej SSE.
Współpraca RealEye oraz P&G jest doskonałym tego przykładem.
– Innowacje wspierające potrzeby konsumentów są tym, nad czym w P&G cały czas pracujemy, to podstawa naszego myślenia i działania, dlatego też inwestujemy w start-upy. Co więcej, jesteśmy w branży od ponad 180 lat, swoje oddziały mamy w 70 krajach, a produkty sprzedajemy w ponad 170, Codziennie trafiają one do pięciu miliardów domu na świecie. W Warszawie mamy drugi co do wielkości hub IT P&G, to daje nam możliwość eksportowania rozwiązań na cały świat – komentuje Paweł Żebrak, Dyrektor w dziale IT w Procter & Gamble.
Dzięki wsparciu P&G platforma do badań neuromarketingowych realeye.io wzbogaciła się o nową funkcję – moduł ankiet. Uzupełnia on przeprowadzane analizy o deklaratywne odpowiedzi uczestników badania. Rozwiązanie odpowiada na potrzeby P&G i jest testowane oraz rozwijane z polskim i brazylijskim oddziałem firmy.
– Mamy na tyle zbliżone wyniki do tych, które uzyskujemy dokonując pomiarów na żywo, że możemy tę technologię z powodzeniem wykorzystywać w wielu krajach i wielu dziedzinach R&D. Dziś już wiemy, że technologia RealEye będzie wykorzystywana nie tylko w Brazylii, ale całej Ameryce Południowej – zdradza Paweł Żebrak.
Świeże powietrze w biurze
Z ŁSSE - Startup Spark P&G współpracuje od początku, uczestnicząc w kolejnych rundach akceleracji i współdziałając z kilkunastoma start-upami.
– Startup Spark to dla nas miejsce spotkań z młodymi firmami technologicznymi. Oferujemy im nasze międzynarodowe doświadczenie, znajomość potrzeb konsumentów oraz pełne zaplecze biznesowe. Z kolei atutem naszych partnerów jest niekonwencjonalne podejście do realizowania oczekiwań konsumentów i rozwiązywania zadań biznesowych oraz doskonała znajomość innowacji technologicznych. Mamy więc okazję, by wzajemnie się uzupełniając tworzyć rozwiązania, na które czeka nie kto inny, ale nasz szef, czyli odbiorca naszych produktów – komentuje Małgorzata Mejer, Dyrektor ds. Komunikacji Korporacyjnej P&G w Europie Centralnej.
P&G w ostatniej rundzie akceleracyjnej Startup Spark współpracowało też z AIRROR nad wdrożeniem w biurze firmy kompleksowego systemu pomiaru jakości powietrza.
Po pomiarach AIROR zasadził rośliny dopasowane do warunków panujących w pomieszczeniach. Pełnią one funkcję biofiltra i poprawiają jakość powietrza, którym oddychają pracownicy biura. A tę można odczytać w czasie rzeczywistym w ogólnodostępnej aplikacji mobilnej.
Nie wszystkie projekty muszą jednak skończyć się wdrożeniem.
– Zdarza się, że zaczynając projekt mamy pewną hipotezę, ale w czasie dalszej pracy okazuje się, że dany pomysł należałoby przemodelować lub że nie odpowiada on jednak na potrzeby P&G. Jednak nie mieliśmy żadnego przypadku zakończonego całkowitą porażką – zapewnia Paweł Żebrak.
– Co ważne, obie strony dowiadują się, że to nie jest ta droga. Zazwyczaj pojawia się inna ścieżka, a start-up uzyskuje rozwiązanie, które jest bardziej zaawansowane w rozwoju niż na początku całego procesu i idzie z nim w świat – dodaje Małgorzata Mejer.
Łącznie do Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej dołączyło nowych 26 inwestorów, którzy wspólnie z obecnymi partnerami będą szukać innowacyjnych pomysłów wśród młodych firm technologicznych zaangażowanych w program Startup Spark.
Materiał powstał przy współpracy z P&G