Karol Manys, rzecznik prasowy Ministerstwa Aktywów Państwowych, w rozmowie z money.pl przestrzega przed "rewelacjami" dotyczącymi wywozu węgla z Polski, pojawiającymi się w szczególności w mediach społecznościowych.
Należy do nich podchodzić z najwyższą dozą ostrożności i starannie weryfikować, ponieważ odpowiedzialne za to instytucje (np. NASK) od dłuższego czasu odnotowują kwestie związane z rzekomym brakiem węgla w elektrowniach, jego eksportem czy zagrożeniem blackoutem z powodu braku węgla. Bardzo często są efektem celowych działań dezinformacyjnych, które są obliczone na wywołanie w Polsce niepokoju czy wręcz paniki – powiedział nam Karol Manys.
Efekt rosyjskiej dezinformacji?
Rzecznik prasowy MAP podał, że informowanie w sieci o rzekomym braku węgla jest efektem celowych działań dezinformacyjnych. Na swoim koncie na Twitterze opublikował fragment raportu NASK (Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa) – Państwowego Instytutu Badawczego, który dotyczy tego tematu.
"Rządowi polskiemu zarzuca się natomiast, że to z jego winy brakuje węgla. Władze mają rzekomo nie kupować wystarczającej ilości tego istotnego surowca. Sugerowano nawet, że polski węgiel jest sprzedawany za granicę po wysokich cenach, dlatego nie ma go dla obywateli" – można przeczytać w tym raporcie.
Dalej czytamy, że rzekomy brak dostępności węgla i innych surowców energetycznych ma doprowadzić do tego, że Polacy będą decydować się na tańsze i niezdrowe sposoby ogrzewania, a tym samym przypłacą kryzys zdrowiem i zachorują na ciężkie schorzenia.
Do działań dezinformacyjnych mogą być również zaliczane filmy z węglem rzekomo wyjeżdżającym z Polski.
Eksport polskiego węgla
O komentarz w sprawie pociągów z węglem zwróciliśmy się również do Agencji Rozwoju Przemysłu w Katowicach. ARP odsyła do danych, jakie gromadzone są na stronie polskirynekwegla.pl. Okazuje się jednak, że ostatnie informacje, choć zbierane w cyklu miesięcznym, pochodzą z marca 2022 roku.
Według danych z kolumny "Wywóz i eksport razem", od początku tego roku do marca wyeksportowano 1 530 988 ton węgla, natomiast w 2021 roku było to 1 394 002 ton węgla – dane te dotyczą zarówno węgla koksującego, jak i energetycznego.
Eksport węgla z Polski. MAP: chodzi o kontrakty z zeszłego roku
Rzecznik Ministerstwa Aktywów Państwowych w komentarzu przesłanym redakcji przekazał, że w tym roku z polskich kopalń wyeksportowano ok. 900 tys. ton węgla energetycznego.
Podkreślić trzeba przy tym, że polski eksport to przede wszystkim węgiel koksowy, który wykorzystywany jest do produkcji stali i nie nadaje się do użycia w gospodarstwach domowych. Tegoroczny eksport związany jest z realizacją kontraktów zawartych w zeszłym roku, czyli jeszcze przed wybuchem wojny i przed ogłoszeniem embarga na rosyjski węgiel, a niewykonanie tych umów narażałoby spółki na ponoszenie wysokich odszkodowań oraz kar umownych – wskazał rzecznik resortu kierowanego przez Jacka Sasina.
Wyjaśnił, że we wspomnianych 900 tys. ton zawarta jest również pomoc dla Ukrainy. Tuż po rozpoczęciu inwazji rosyjskiej, jeszcze przed wprowadzeniem embarga, do kraju ogarniętego wojną wyeksportowaliśmy ponad 200 tys. ton w ramach pomocy.
– W tej chwili polskie kopalnie praktycznie wstrzymały eksport węgla energetycznego – oświadczył Karol Manys.