Spółka Polskie Domy Drewniane miała wesprzeć rządowy program Mieszkanie+, ale pomimo upływu trzech lat od powstania, wciąż na swoim koncie nie ma ani jednego wybudowanego domu. Choć domów nie przybywa, to nadal trzeba płacić za funkcjonowanie całego programu. Na koszty składają się przede wszystkim wynagrodzenia w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska.
Senator i były wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski opublikował na Twitterze pismo, z którego wynika, że średnie wynagrodzenie pracowników Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, bez wynagrodzeń zarządu, wynosi 8 464, 84 zł.
“Ani jeden, zero, tak wygląda realizacja jednego ze sztandarowych programów PiS-domy drewniane. Wydano dziesiątki milionów, PiSiewicze mają wielkie pensje a domów nie ma. Kolejne spółki, dla kolejnych stołków dla członków PiS chce kupować NFOŚ” - komentuje polityk.
Pierwsze domy miały powstać w 2020 r., ale jak wynika z wyjaśnień zawartych w piśmie, na przeszkodzie stanęła pandemia.
“Z przyczyn niezależnych od Spółki, ze względu na panującą pandemię (...) uległy przesunięciu terminy realizacji pierwszych inwestycji. W 2020 roku spółka zakupiła grunty w czterech lokalizacjach: w Łodzi, Choroszczy, Środzie Śląskiej oraz Pułtusku. Aktualnie spółka jest na etapie realizacji dwóch pierwszych, pilotażowych inwestycji. Na obie inwestycje zostały podpisane umowy z generalnymi wykonawcami na realizację przedmiotowych zadań. Zakończenie prac jest planowane na III kw. 2021” – czytamy w piśmie załączonym przez Gawłowskiego.