Z Polski…
Know-how jest niezwykle istotne dla sukcesu produktu. Dobrze wie o tym LPP, które zarządza pięcioma markami: Reserved, House, Cropp, Mohito i Sinsay, a do tego posiada już ponad 1700 salonów sprzedaży o łącznej powierzchni przekraczającej 1 mln m2 (to więcej niż dwukrotność powierzchni Watykanu!). Nowe kolekcje i wszystkie koncepcje produktów projektowane są w Polsce. Tu też zapadają wszelkie decyzje związane z rozwojem przedsiębiorstwa. – Mamy na pokładzie wspaniałych ludzi, którzy tworzą świetne rzeczy. Czasami czuję się jak sternik, który kieruje wielką łodzią zmierzającą do przodu. Kluczowy jest obrany kurs. Dla nas w LPP ważniejsze od krótkoterminowych zysków jest dobro firmy i ludzi w niej pracujących. Rozwój opieramy więc na stabilizacji i długofalowej perspektywie w połączeniu z dużymi inwestycjami – mówi Marek Piechocki – współzałożyciel i prezes LPP. – To ważne, żeby know-how polskich przedsiębiorstw zatrzymać w kraju. Pozwala to wzrastać naszej gospodarce. Jako społecznie odpowiedzialna polska firma rodzinna zamierzamy pozostać w Polsce, zwiększając równocześnie globalną rozpoznawalność stworzonych tu brandów – podkreśla.
LPP już teraz realnie wspiera rodzimą gospodarkę. Tylko w 2018 roku, płacąc tutaj podatki, zasiliło budżet państwa niemal miliardem złotych, w tym przeszło 144 mln złotych z CIT-u. Tym samym spółka znalazła się wśród 30 płatników, którzy odprowadzili największą kwotę z tytułu podatku dochodowego według zestawienia Ministerstwa Finansów, równocześnie plasując się na trzeciej pozycji w branży handlowej. LPP to także ponad 14 tys. miejsc pracy w strukturach firmy w Polsce (na świecie łącznie ponad 25 tys.) oraz kolejne tysiące pracowników, do zatrudnienia których marka się przyczynia, wybierając krajowych podwykonawców i partnerów biznesowych. Wkład w krajowy budżet i rynek pracy na taką skalę możliwy jest m.in. dzięki rosnącemu znaczeniu spółki na arenie międzynarodowej.
…na cały świat
LPP konsekwentnie realizuje strategię globalnego rozwoju. Już teraz udział powierzchni sprzedażowej firmy za granicą stanowi ponad połowę powierzchni handlowej całej grupy. Brandy z portfolio firmy dotarły na 39 rynków. Stacjonarnie dostępne są w 25 krajach Europy i Azji oraz na Bliskim Wschodzie, w tym w takich światowych stolicach mody jak: Londyn, Moskwa, Berlin czy Tel-Awiw. W pierwszej z nich salon Reserved powstał przy największej handlowej ulicy Europy, czyli słynnej Oxford Street. Tylko w 2018 roku LPP otworzyło sklepy swoich marek w Izraelu oraz Słowenii i Kazachstanie, a w 2019 roku w Bośni i Hercegowinie oraz w Finlandii. W 2020 roku firma planuje pojawić się w kolejnym kraju – Macedonii Północnej. Przychody LPP z eksportu już w 2018 roku wyniosły ponad 3 mld złotych, do tego w drugim kwartale 2019 roku po raz pierwszy w historii spółki przewyższyły wpływy ze sprzedaży krajowej.
– Zgodnie z naszą długoterminową strategią rozwoju zamierzamy wzmacniać pozycję na rynkach, na których jesteśmy, oraz docierać na nowe – co najmniej jeden rocznie. Planujemy też dalej rozwijać sprzedaż internetową, poprzez którą obecnie nasze produkty dostępne są już w 30 krajach – mówi Marek Piechocki. – To właśnie m.in. poprzez eksport zasilamy polską gospodarkę. Ekspansja zagraniczna idzie jednak w parze z naszymi planami dotyczącymi Polski, bo przecież to tutaj tworzymy wszystkie projekty i koncepcje naszych ubrań i akcesoriów. Do 2021 roku chcemy przeznaczyć 2 mld złotych na krajowe inwestycje – nie tylko w sklepy, ale i biura, logistykę i nowe technologie, przyczyniające się do powstawania naszej wartości dodanej, a w konsekwencji eksportu. Zwiększając naszą obecność na świecie, chcemy promować polską myśl twórczą, nasze know-how i innowacyjne rozwiązania, bo jesteśmy polską firmą rodzinną o globalnych aspiracjach – podsumowuje.
Artykuł sponsorowany