Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Polskie porty wspomogą Ukrainę. Wyślą zboża na światowe rynki

Podziel się:

Port Gdańsk jest drugim pod względem przeładunku portem na Bałtyku. To między innymi stąd będzie eksportowane ukraińskie zboże. - W tej chwili ogromny wysiłek leży w zorganizowaniu tego łańcucha lądowego do portu w Gdańsku. Od strony operacyjnej port jest przygotowany na to, żeby takie ładunki obsłużyć - zaznaczył Sławomir Michalewski, wiceprezes zarządu ds. finansowych, Morskiego Portu Gdańsk S.A.

Polskie porty wspomogą Ukrainę. Wyślą zboża na światowe rynki
Gdański Terminal Kontenerowy jest drugim pod względem przeładunku portem na Bałtyku (East News, Przemek Swiderski/REPORTER)

- Mamy bardzo poważną sytuację, ponieważ minimalnie ukraińskie porty, które teraz nie pracują, eksportowały miesięcznie ok. 5 mln ton zboża. W tej chwili eksportują ok. 500 tys. ton. Tego zboża nie ma na rynkach światowych i to powoduje, że rosną ceny żywności – wskazywał Sławomir Michalewski. – Jednocześnie jest to szansa dla polskich portów na to, by pomóc Ukrainie wyprowadzić zboże na rynki światowe" – dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Co czeka armię rosyjską? Sikorski o przyszłości Putina po sankcjach

Przedstawiciel Portu Gdańsk zaznaczył, że reprezentowana przez niego spółka wraz z polskimi kolejami przygotowała się do tego procesu. Poinformował, że zakończona została modernizacja torów na tzw. ostatniej mili, której koszt wyniósł 1,5 mld zł oraz inne inwestycje drogowo-kolejowe.


W tej chwili ogromny wysiłek leży w zorganizowaniu tego łańcucha lądowego do portu w Gdańsku. Od strony operacyjnej port jest przygotowany na to, żeby takie ładunki obsłużyć – zaznaczył Sławomir Michalewski.

Sankcje na Rosję pomogą polskim portom

Według niego sankcje wobec Rosji też otwierają kolejne możliwości przed polskimi portami.


To jest duża szansa dla polskich portów, jeśli chodzi o przejęcie tego, co dotychczas przechodziło przez porty rosyjskie. Łączna wielkość ładunków na Bałtyku to jest ok. 470 mln ton rocznie, z czego porty rosyjskie przeładowywały ponad 45 proc. – zwrócił uwagę Sławomir Michalewski.

Embargo dotyczące importu rosyjskiego i białoruskiego węgla powoduje, że operatorzy, którzy działają na terenie portów, musza dostrzec możliwości i zastanowić się, jak to skonsumować – uzupełnił.

Zapewnił, że infrastruktura gdańskiego Naftoportu jest przygotowana do importu ropy naftowej z innych kierunków.

"Od strony gazu też jesteśmy bezpieczni. Pod koniec roku zostanie oddany Baltic Pipe, a to jest połowa naszego zapotrzebowania na gaz. Węgiel jest pewnym wyzwaniem, ale trwają w tej chwili rozmowy z operatorami, którzy zajmują się przeładunkiem tego surowca" – wyjaśnił wicedyrektor ds. finansowych.

Bliżej morza

Zachęcił też polskich przedsiębiorców do inwestowania na terenach Portu Gdańsk.

"Polscy przedsiębiorcy powinni poważnie przyjrzeć się temu, czy nie warto przesunąć środka produkcji bliżej morza, bliżej największego na Bałtyku terminala kontenerowego, do którego dwa razy w tygodniu zawijają największe kontenerowce, gdzie skomunikowanie z międzynarodowymi rynkami jest fantastyczne i w żaden sposób niezagrożone" – wskazał Sławomir Michalewski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP