W piątek 12 listopada Główny Urząd Statystyczny poda szybki szacunek wzrostu PKN Polski za III kw. 2021 r. Ekonomiści podkreślają, że perspektywy ekonomiczne dla Polski wciąż pozostają bardzo solidne i prognozy wzrostu PKB za ten i kolejny rok mogą zbliżać się do poziomu 5 proc. Coś jednak zaczyna się zacinać.
PKB Polski w III kw. 2021 r. może spowolnić
"Naszym zdaniem oczekiwania rynkowe dot. wzrostu PKB w III kw. są nieco przesadzone, ponieważ dane o wysokiej częstotliwości wskazywały na lekką stagnację w przemyśle i budownictwie, chociaż handel detaliczny nadal odbijał" - wyjaśniają ekonomiści Santander Bank Polska.
Jak zauważają, od lipca do września nastąpiło też bardzo mocne pogorszenie salda wymiany handlowej, więc eksport netto (różnica między eksportem a importem) miał ich zdaniem silnie ujemny wpływ na PKB.
"Nasz szacunek wzrostu PKB w III kw. to 3,8 proc. rdr, czyli 1,2 proc. kw/kw – wciąż niezły wynik, chociaż słabszy niż w dwóch poprzednich kwartałach. Konsensus rynkowy jest ok. 1 punkt procentowy wyższy" - szacują.
To byłoby wyraźnie wyhamowanie wzrostu po rekordowym drugim kwartale, kiedy to wzrost PKB wzrósł najmocniej w historii, bo o 11,1 proc. r/r. Wszystko przez zapaść w drugim kwartale 2020 r., kiedy to dotknięta pierwszą falą pandemii polska gospodarka przeszła największe załamanie w ostatniej historii.
Szczególnie silnie wzrósł wtedy eksport (o 29,3 proc. r/r, przed rokiem spadek o 13,7 proc.), a także import (35,8 proc., wobec spadku w II kwartale 2020 r. o 16,6 proc. r/r). Dwucyfrową dynamikę notowała także konsumpcja (13,3 proc., wobec spadku o 10,8 proc.).
Co dalej z polską gospodarką?
Więcej optymizmu przejawiają specjaliści Credit Agricole, którzy przewidują, że wzrost PKB w III kw. sięgnął poziomu 4,8 proc. Piszą oni tak:
Prognozujemy, że dynamika PKB zmniejszyła się do 4,8 proc. rdr z 11,2 proc. w II kw. z uwagi na ustąpienie efektów niskiej bazy związanych z lockdownem wiosną 2020 r. Z tego względu oczekujemy również, że tempo wzrostu konsumpcji wyraźnie spowolniło pomiędzy II i III kw. Z kolei dynamika nakładów brutto na środki trwałe najprawdopodobniej nieznaczenie zwiększyła się z uwagi na ożywienie w inwestycjach publicznych.
Na problem z eksportem netto zwracają uwagę również ekonomiści Citi Handlowego. Według nich odbicie importu, wspieranego wyższymi cenami ropy, oznacza negatywną kontrybucję handlu zagranicznego. A co z pozostałymi składowymi wzrostu PKB?
Jak przekonuje Citi, konsumpcja prywatna wyhamowała w tym czasie do 3,2 proc. r/r z 13,1 proc. w poprzednim kwartale, a inwestycje przyspieszyły do 7,3 proc. r/r z 5,6 proc.