Trzy miliony turystów, którzy wykupili 15,5 miliona noclegów. To bilans za rok 2018, który ustawił Pomorze Zachodnie na pierwszym miejscu w kraju. Różnica nad drugim w kolejności województwem małopolskim wynosi aż 1,23 mln noclegów. Wzrost to stały trend. W latach 2012-2018 wyniósł ponad 38 proc.
Turystyczny boom widoczny jest w szczególności w pasie nadmorskim. Trudno znaleźć miejscowość, w której nie są wznoszone nowe hotele, pensjonaty, ośrodki wypoczynkowe. Jedną ze specjalizacji regionu stała się turystyka zdrowotna, która zdecydowanie wydłuża sezon nad morzem. W takich uzdrowiskach jak Świnoujście, czy Kołobrzeg, trwa on już cały rok. Klientami zachodniopomorskich lecznic i ośrodków SPA są tradycyjnie Niemcy, Duńczycy, Szwedzi, ale w ostatnich latach także mieszkańcy Wielkiej Brytanii czy krajów Beneluxu.
Pomorze Zachodnie ma jeszcze wiele nie do końca odkrytych walorów i atutów. Wizytówką regionu jest Zachodniopomorski Szlak Żeglarski. To sieć marin i przystani, które umożliwiają zaplanowanie rejsu przez Zalew Szczeciński oraz śródlądowe i nadmorskie porty zarówno doświadczonym, jak i początkującym żeglarzom.
Teraz powstaje licząca ponad tysiąc kilometrów sieć rowerowych tras turystycznych. Część z nich jest gotowa. Już można zaplanować na nich rowerowe wakacje 2020. Aktywnych turystów przyciągają rzeki, które umożliwiają kilkudniowe wyprawy kajakowe. Najsłynniejsza to Drawa, ale niezapomnianym przeżyciem jest możliwość spłynięcia Regą. Prosto na nadmorską plażę.
- Wiemy, że obok takich miejsc z sukcesem lokują się inwestycje prywatne: pensjonaty, hotele, restauracje. Dzięki temu mamy coraz więcej turystów na Pomorzu Zachodnim - podsumowuje marszałek województwa Olgierd Geblewicz.
Artykuł sponsorowany