Do 2100 zł brutto ma wzrosnąć od przyszłego roku minimalne wynagrodzenie za pracę - wynika z projektu rozporządzenia, przygotowanego przez ministerstwo rodziny. MRPiPS zwraca uwagę, że zgodnie z prawem, płaca minimalna powinna wynosić w przyszłym roku co najmniej 2 049,30 zł.
Wcześniej rząd proponował płacę minimalną na poziomie 2 080 zł, ale "uwzględniając sytuację na rynku pracy, optymistyczne prognozy wzrostu gospodarczego oraz poziom wskaźników makroekonomicznych, proponuje się podwyższenie wysokości minimalnego wynagrodzenia na 2018 rok" - czytamy w projekcie.
Jeśli taka stawka zostanie przyjęta, będzie oznaczać podwyżki dla najmniej zarabiających na poziomie 100 zł brutto, a więc około 70,52 zł miesięcznie. Tym samym "na rękę", po odliczeniu zaliczki na podatek dochodowy oraz składek na ZUS i NFZ, wychodziłoby w sumie 1530 zł.
Jeśli rząd myśli, że taką podwyżką uszczęśliwi Polaków, to jest w dużym błędzie. W sondzie Wirtualnej Polski, w której dotychczas wzięło udział prawie 14 tys. internautów, ponad 80 proc. z nich uważa, że minimum to 2500 zł brutto. Dla niecałych 5 proc. satysfakcjonujące jest 2000 zł, natomiast prawie 10 proc. biorących udział w ankiecie internautów jest za zniesieniem płacy minimalnej.
Z kolei w przedziale od 2500 do 3000 zł widziałoby minimalną płacę blisko 24 proc. ankietowanych. Prawie co piąty badany ustawiłby poprzeczkę na co najmniej 3000 zł, a najwięcej, bo 40 proc. osób, chciałoby stawek porównywalnych z obowiązującymi w innych krajach Unii Europejskiej.
Ile wynosi płaca minimalna w innych krajach europejskich? Tak naprawdę jest ona bardzo zróżnicowana. Wynosi od 154,61 euro (około 650 zł) w Macedonii do 1998,59 euro (8494 zł) w Luksemburgu. W krajach, do których najchętniej wyjeżdżamy za pracą, czyli w Niemczech i Wielkiej Brytanii, minimum wynosi odpowiednio 1498 euro (6366 zł) i 1196 funtów (5681 zł).
To na razie poziom kompletnie nierealny dla nas. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego dużo niższa jest w Polsce średnia krajowa, która ledwo przekracza 4500 zł brutto.
Niemcy i Wielka Brytania należą do czołówki krajów, gdzie zarabia się najwięcej. Jeśli Polska chciałaby plasować się w rankingu mniej więcej w połowie, musielibyśmy mieć stawkę odpowiadającą około 750 euro, a więc przy obecnym kursie wspólnej waluty, wynoszącym 4,25 zł, byłoby to około 3190 zł. Mniej więcej takie stawki obowiązują w Słowenii i Hiszpanii.
Z danych Eurostatu wynika, że jesteśmy w grupie dwunastu państw Europy, w których można płacić pracownikom mniej niż 500 euro miesięcznie. Na podobnym poziomie, co nasza, jest płaca minimalna w Estonii, Turcji i na Słowacji. O 40 euro mniej najniżej zarabiający mają na Węgrzech, a o 180 euro mniej - w Rumunii.
Rząd szacuje, że za pensję minimalną pracuje około 1,4 mln Polaków.