Zadłużenie miałoby wymagać ponownego zawieszenia konstytucyjnej zasady ograniczenia nowych długów rządu federalnego do 0,35 proc. produktu krajowego brutto.
Projekt budżetu na rok 2021 zakłada wydatki na kwotę 413,4 mld euro, o 19 proc. mniejsze niż w roku bieżącym ze względu na ograniczenie programów pomocowych powstałych przez koronawirusa. W przyszłorocznych planach jest przeznaczenie większej części środków na świadczenia społeczne i obronę.
Według Scholza zadłużenie na kolejne lata ma być już zgodne z wymogami konstytucji, wynosząc 10,5 mld euro w roku 2022, 6,7 mld w roku 2023 i 5,2 mld w roku 2024.
W projekcie przyszłorocznego budżetu niemieckie ministerstwo finansów zwraca też uwagę na uzależnione od gospodarczej koniunktury wydatki nadzwyczajne. Zakładając najmniej korzystny rozwój sytuacji, będzie to wymagało pozyskania 9,9 mld euro w roku 2022, 16,4 mld w roku 2023 i 16,2 mld euro w roku 2024. Wtedy rząd musiałby się zdecydować albo na podniesienie podatków albo na cięcia finansowe w wydatkach publicznych.
Scholz w przyszłym roku wystartuje jako kandydat Socjaldemokatycznej Partii Niemiec na kanclerza. Zdążył już zapowiedzieć, że planuje zwiększyć podatki dla osób o wysokich dochodach.